PIASECZNO – Moi sąsiedzi ciągle palą papierosy na balkonie, co przeszkadza wielu osobom – skarży się pani Małgorzata, mieszkanka Alei Róż w Piasecznie. Takie postępowanie może być traktowane jako przewinienie i grozi za nie do 500 zł mandatu
– Mam astmę i problemy z sercem – wyjaśnia nasza czytelniczka. – Dym papierosowy jest dla mnie uciążliwy. Źle się czuję, nie mogę spać. Tymczasem w nocy dym często wpada przez otwarte okno do mojego mieszkania, bo wiele osób po prostu pali na balkonach. Niektórzy, jak się ich poprosi, wychodzą palić przed blok. Inni kompletnie mnie ignorują…
Znowelizowana ustawa antynikotynowa wyraźnie określa miejsca, w których nie wolno palić papierosów. Są to wszystkie miejsca publiczne, m.in. szkoły, placówki zdrowotne, hotele, lokale gastronomiczno-rozrywkowe, place zabaw, przystanki autobusowe czy środki transportu publicznego. Zasadniczo ustawodawcy chodziło o to, aby dym papierosowy nie obniżał komfortu życia osobom niepalącym. Te ograniczenia odnoszą się od września 2016 roku także do papierosów elektronicznych.
– W miarę możliwości staramy się egzekwować zapisy ustawy antynikotynowej – przekonuje Mariusz Łodyga, komendant straży miejskiej w Piasecznie. – Niedawno mieliśmy zgłoszenia dotyczące palenia na dworcu PKP. W ubiegłym roku wylegitymowaliśmy 32 osoby palące w miejscach publicznych, a kilka z nich zostało ukaranych mandatami. Maksymalna kara za tego typu przewinienie wynosi 500 zł.
TW