PIASECZNO – W czasie deszczu nie da się przejść przez park suchą nogą – alarmuje nasz Czytelnik Sebastian. – Piaseczno w przyszłym roku planowało uruchomić wypożyczalnię rowerów, można by pójść za ciosem i w odremontowanym parku otworzyć wypożyczalnię kajaków – ironizuje Czytelniczka Beata. – Po deszczu tworzy nam się mała Wenecja
Piaseczyński park wygląda coraz lepiej. Pojawiły się ławeczki, a ostatnio nasadzono nową zieleń. Mieszkańcy cieszą się z długo oczekiwanej modernizacji, ale nie szczędzą też krytyki, szczególnie pod adresem nawierzchni nowo wytyczonych alejek.
– Takie dzikie alejki sprawdzają się na Górkach Szymona, ale nie w mieście – twierdzi jeden z mieszkańców, którego spotkaliśmy na parku. – Tutaj powinny być bardziej uniwersalne – takie, które nie będą brudzić obuwia i pozwalałby łatwiej poruszać się kobietom z wózkami czy umożliwiły młodym ludziom przejazd na rolkach. Choćby te główne alejki można by wyłożyć kostką – uważa mężczyzna.
Jak się okazuje prawdziwe problemy na parkowych alejkach pojawiają się po deszczu.
– W ciągu kilkunastu minut obfitych opadów tworzą się kałuże, które trudno ominąć – mówi Czytelniczka Beata.
– Można by powiedzieć że oświetlenie jest super, ale mimo wszystko i tak kałuże są tak duże, że bez latarki lepiej do parku się nie zapuszczać – napisał do nas wczoraj wieczorem Sebastian, który bezskutecznie próbował przejść przez park nie mocząc butów.
AB
to niech zrobia kanalizacje w parku to by woda miala gdzie wplywac
Mi przejście z wózkiem nie sprawia problemu. Bardzo dobrze, że nie da się przejechać na rolkach i hulajnogach. W końcu ciche miejsce gdzie mi nikt dziecka nie budzi tym furgotem plastikowych kółek. Zapadnięty i popękany asfalt było dużo gorszy. Bardzo mi się podoba ta koncepcja parku w przeciwieństwie do nowego skweru Kisiela i fontanny. Kostka brukowa jest beznadziejna, ani to ładne ani funkcjonalne.