PIASECZNO PIŁKA NOŻNA, A KLASA, MKS II PIASECZNO – FC LESZNOWOLA 6:1 Biało-niebiescy byli w ostatnią niedzielę zdecydowanie bardziej ruchliwi i skuteczniejsi od swoich rywali. Strzelili Lesznowoli aż sześć goli, choć gdyby bardziej się postarali, to wynik mógł być nawet dwucyfrowy
Pierwsza połowa, kiedy goście mieli jeszcze ochotę i siły do gry, była dość wyrównana. Jedyną bramkę w tym okresie, po rozegraniu rzutu rożnego, zdobył Adrian Mikołajczyk. Po zmianie stron gole posypały się już jednak jak z rękawa. Grający dobre zawody Damian Szymański podał do Radosława Cieślaka, którzy uderzył obok bramkarza i było 2:0. Wydawało się, że Lesznowola może wrócić do gry po efektownej odpowiedzi i trafieniu piętą stojącego tyłem do bramki, Marcela Saługi. To było jednak wszystko na co było stać tego dnia Lesznowolę. Drużyna z każdą minutą wyglądała coraz gorzej, a Piaseczno urządziło sobie mini festiwal strzelecki. W 69. minucie na 3:1 podwyższył Wiśniewski, cztery minuty później Łukasza Kowalskiego pokonał Karol Belka i uczynił to również ponownie w 82. minucie. Przyjezdnych dobił już ostatecznie gol w 88. minucie, którego autorem był Maksymilian Niciporuk.
Grzegorz Tylec