Piękna pogoda pokonała strach przed koronawirusem. Tłumy na Górkach Szymona i na Zimnych Dołach!

21

PIASECZNO Dziś sporo osób zdecydowało się na spacer w pięknych okolicznościach przyrody na Górkach Szymona w Zalesiu Dolnym. Inni postawili na pikniki na Zimnych Dołach. Kornawirus zaciera ręce! Chcąc się rozprzestrzeniać właśnie na takie zachowanie liczy najbardziej

W związku z sytuacją postanowiłam wyprowadzić psa w lesie, z dala od ludzi – opowiada Czytelniczka Dorota. – Podjechałam do pobliskiego Żabieńca. A tam, o zgrozo! Ponad setka aut poparkowanych gdzie się da. „Zimne doły park, ogniska i plac zabaw” pełne. Odpalone ogniska po wiatą główną jak i w domkach. Ludzie całymi rodzinami piknikują, dzieciaki na placu zabaw jak i na drewnianych płotkach, siedząc ramię w ramię, grzebią w komórkach. Wszędzie wózki z dziećmi, rowery i kijki…..wszyscy bez masek czy rękawiczek. Brawo! Mamy szansę pobić Włochy. Całe towarzystwo rozejdzie się wieczorem po okolicach. Wystarczy że była tam jednak zarażona osobą. Brak słów. Nie wychodząc z samochodu, czym szybciej odjechaliśmy – dodaje kobieta.
Licznych spacerowiczów nie zabrakło też na Górkach Szymona.
Trzeba było uciekać, żeby zachować bezpieczną odległość – opisuje nasz Czytelnik, który również wybrał się na spacer szukając… samotności.

Adam Braciszewski/fot . Czytelnik

21 KOMENTARZE

  1. szaleństwo… narażanie życia swojego, swoich dzieci i rodzin. Jak pogoda się poprawi, bedzie jeszcze gorzej. Przez dłuższy czas bedzie wszystko zamkniete i NIE wyjdziemy z recesji!!!!

  2. „Kornawirus zaciera ręce!”
    *********************
    Łapki ma?! To pazurki i ząbki pewnie też? I tymi ząbkami zgrzyta łakomo z krzaków na widok Pana Redaktora?

    „Chcąc się rozprzestrzeniać właśnie na takie zachowanie liczy najbardziej”
    ***************************
    Cwana bestia!

    „…wszyscy bez masek czy rękawiczek. Brawo!”.
    **************************************
    W OP-1 powinno się ich ubrać. Maski „pegaz” na pyski. A na rękawice od OP-1 jeszcze dodatkowo takie grube, skórzane, ocieplane futerkiem. Tak na wszelki wypadek.

    „Trzeba było uciekać, żeby zachować bezpieczną odległość”
    ***********************
    Apokalipsa zombie.
    Dobrze jest wspiąć się na drzewo, tylko potem nie bardzo jest jak zejść 🙂

    • Najlepiej śmiać się i szydzić ale potem jeśli ktoś z grupy piknikowej znajdzie się w szpitalu lub zarazi swoich rodziców lub dziadków to zapewne nie będzie nikomu z nich do śmiechu!

      • Tylko w lutym 2020 r. w Polsce zachorowało na grypę prawie 800 tys. ludzi, 23 osoby zmarły. Od 1 do 7 marca 2020 zarejestrowano kolejne ponad 211 tys. zachorowań na grypę i 7 zgonów. To dane Państwowego Zakładu Higieny.

        W 2018 r. w Polsce zarejestrowano 31674 wypadki drogowe. Śmierć poniosły 2862 osoby, rannych zostało ponad 37 tys. osób, w tym prawie 11 tys. ciężko. To dane Komendy Głównej Policji.

        Grypa jest co roku, wypadki też. I gdyby nie chiński wirus, nikomu do głowy by nie wpadło, żeby z powodu grypy czy wypadków tak panikować. Przecież z powodu wypadków drogowych wypadałoby na stałe zakazać ruchu jakichkolwiek pojazdów na terenie Polski, nieprawdaż?

        A wirusem można się zarazić wszędzie i tak czy inaczej zarażonych będzie przybywać. Nie da się wszystkiego zamknąć i każdego odizolować. Zamknięto szkoły i muzea, ale przecież działają zakłady pracy (niekiedy zatrudniające setki a nawet tysiące pracowników), sklepy (także hipermarkety – znów tysiące ludzi), komunikacja publiczna etc.. Śmiem twierdzić, że przy zabawie na świeżym powietrzu na Zimnych Dołach czy Górkach Szymona zagrożenie jest mniejsze, niż w piątkowe popołudnie/wieczór w Auchan, Lidlu, Kauflandzie czy Biedronce – szczególnie jak zabawowicze posiłkują się mocnymi trunkami 😉

        • Proszę nie porównywać grypy i koronawirusa, w porównaniu do grypy ma on hiperwysoką zakaźność, dłużej utrzymuje się w powietrzu i na przedmiotach, nie ma na niego szczepionki, więc odporność zerowa (na grypę wiele osób jest zaszczepionych), ma szereg nieznanych jeszcze właściwości, głupotś jest niestosowanie się do zaleceń sanepidu, w tym najważniejszego: MINIMUM KONTAKTU.

  3. Chciałem zauważyć, że większość z zaobserwowanych piknikowiczów zachowywała się odpowiedzialnie intensywnie prowadząc profilaktykę antyseptyczną poprzez wprowadzanie do organizmów dezynfekantów na bazie alkoholu etylowego.

    Zaniepokojonej Pani będącej autorką powyższego artykułu pragnę doradzić, aby rozważyła defekowanie swego pas na własnej posesji, choć zdaje sobie sprawę że o wiele praktyczniejszym jest pozostawianie moczu i kału w lesie.

    Dziękuję za uwagę!

      • Mój komentarz pokazuje absurdalność artykułu. Otóż osoba która sama postanowiła wyjść z domu aby, za przeproszeniem, wysrać psa w lesie, jest oburzona że ludzie podobnie postąpili (no, może nie tylko dla zostawienia klocka na łonie natury) udając się do lasu.

        Zauważmy, że piknikujemy rodzinnie. Czyli w tej samej grupie która kisi się w domu. Zaraza rozprzestrzenia się poprzez bezpośredni kontakt ze śliną czy innymi wydzielinami. Wątpię aby nieznający się Kowalscy i Nowakowie się tak integrowali na wolnym powietrzu, żeby do zakażenia doszło.

        Oczywiście rozumiem, że niektórzy z piszących twierdzą iż jak się dla rozrywki wyjdzie na zewnątrz, to jest to złe, ale jak się pójdzie do zatłoczonego sklepu stoczyć walkę o podpaski, to tam się nie da zarazić. No, ale weryfikację tych teorii pozostawmy wirusom.

        Swoją drogą, może warto aby w ramach odkażania wyrobami Polskiego Monopolu Spirytusowego wdrożyć system 500gr+ ?

        Ja jestem za. Wasze zdrowie!

    • Gdybyś Kucu był taki mądry za jakiego próbujesz uchodzić, to zapewne wiedziałbyś, że spożywanie alkoholu w obecnej sytuacji wcale nie jest rozsądne…

  4. Przydałoby się trochę odpowiedzialności jak im nie zależy na zdrowiu swoim i dzieci to może pomyśleli by o tych to chcą żyć. Takie nieodpowiedzialne zachowanie może przyczynić się do śmierci wielu niewinnych osób jak chorych na nowotwory, ludzi po przeszczepach czy osoby starsze dla których zabraknie miejsc i pomocy w szpitalach bo będą mieli mniejsze szanse na przeżycie. Bądźcie odpowiedzialni i siedźcie wreszcie na dupie.

    • Kary? Za co? Za bycie na świeżym powietrzu? Tu akurat jest najmniejsze ryzyko, zdecydowanie mniejsze niż w pierwszym lepszym sklepie wielkopowirzchniowym. Choć dzieci nie znają granic i bardzo szybko się integrują, to chyba najsłabszy punkt tej całej układanki. Sami byliśmy w lesie i tyłu ludzi też nigdy nie widziałem w leśnych odstępach. Ale wszyscy, których spotkaliśmy zachowywali daleko posunięcie środki bezpieczeństwa.

  5. Problem w tym ,że rząd ,żeby utrzymać termin wyborów broni się przed wprowadzeniem stanu wyjądkowego, który de facto już mamy . Obecnie służby mogą raczej prosić niż nakazywać Nawet te zgromadzenia do 50 osób to zalecenia.

  6. Głupie Polaczki daliście się omotać rządowi PIS!!! Oni graja teatrzyk bo wirus dawno już był w Polsce tylko teraz nie mogą sobie poradzić i wymadlają sie wprowadzając zakazy i ograniczenia.
    Za tydzień ludzie co pracowali na czarno wyjdą na ulice kraść by dalej żyć ,wtedy poczujecie co to jest strach o własne życie.

Skomentuj Gertruda Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię