PIASECZNO/PRAŻMÓW Do dziś miało trwać zamknięcie przejazdów kolejowych w Zalesiu Górnym i Jeziórku. PRKiI S.A. zapowiada jednak, że przejazd w Zalesiu Górnym zostanie otwarty dopiero 7 lipca. A w Jeziórku? Poczekamy aż do 29 lipca
Chyba nikt z mieszkańców nie jest zdziwiony kolejnym niedotrzymaniem terminów przez PRKiI S.A. Odkąd ruszyła modernizacja torów radomskich nie przypominamy sobie by choć raz PKP dotrzymało słowa. Kilkakrotnie odwlekano otwarcie tymczasowego przejazdu w sąsiedztwie ul. Karczunkowskiej (w pobliżu stacji Warszawa Jeziorki), do dziś nie otwarto wiaduktu w ciągu Al. Kalin w Piasecznie. A miał być przejezdny już we wrześniu ubiegłego roku.
Po zamknięciu przejazdów kolejowych w Zalesiu Górnym (7 czerwca) i w Jeziórku (9 czerwca) chyba mało kto wierzył, że zgodnie z zapowiedziami będzie można nimi przejechać na początku lipca.
Po kilku tygodniach od zamknięcia przejazdu kolejowego w Jeziórku mieszkańcy alarmowali nas, że żadnych prac w ogóle nie rozpoczęto. Samodzielnie rozgradzali przejazd i przejeżdżali samochodami mimo zakazu.
– Na pewno nie skończą do końca miesiąca, bo jeszcze nie zaczęli nic robić – informował nas w ubiegłbym tygodniu jeden z mieszkańców.
– W Jeziórku trwają prace przy przebudowie przejazdu kolejowo-drogowego – zapewniał nas Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. – Fakt, iż prace nie są prowadzone przy samym przejeździe nie oznacza bezczynności firmy budowlanej.
Skoro robotnicy rzeczywiście pracowali, a czas ich pracy został wcześniej określony na miesiąc, to dlaczego otwarcie przejazdu ma się o opóźnić o kolejny miesiąc? Czy nasze lokalne władze zadają takie pytania PKP? Czy w ogóle są prowadzone jakiekolwiek rozmowy, oraz podejmowane próby nacisku na inwestora? Niestety nic nam o tym nie wiadomo.
Adam Braciszewski