PIASECZNO W środę rano na bocznicy przeładunkowej przylegającej do ulicy Towarowej za dworcem PKP w Piasecznie zatrzymał się pociąg towarowy z kruszywem. Ten teren jeszcze niedawno gmina chciała przejąć od PKP PLK. Z naszych informacji wynika, że kolejarze użyczyli go spółce przewozowej
Zaraz po przyjeździe pociągu rozpoczął się rozładunek kruszywa. Po materiał, jedna za drugą podjeżdżały ciężarówki dużej firmy zajmującej się wytwarzaniem betonu. Wyładowane kruszywem ciężkie samochody wyjeżdżały niedawno wyasfaltowaną przez gminę ulicą Towarową, i dalej wyremontowaną Żytnią, Jana Pawła II, a potem przebijały się przez miasto w kierunku ul. Puławskiej, gdzie mieści się siedziba firmy.
– Wcześniej takie transporty były rozładowywane na stacji Warszawa Główna Towarowa, piaseczyńska bocznica od przynajmniej kilku lat nie była wykorzystywana – mówi pan Paweł, nasz rozmówca, świetnie orientujący się w temacie kolei. – Z tego co wiem, takie transporty będą zatrzymywały się przy Towarowej częściej, być może nawet co kilka dni. Czy nasze wyremontowane ulice są przystosowane do ważących kilkadziesiąt ton samochodów? A co z korkami i możliwymi utrudnieniami w ruchu w tym rejonie, które mogą być uciążliwe zwłaszcza w dni targowe? – pyta.
Zadaliśmy kilka pytań dotyczących transportu i terenu przylegającego do ul. Towarowej PKP PLK, ale do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
TW
W tym momencie Gmina Piaseczno powinna wystąpić do PLK o wyjaśnienia. Skoro PLK tak ochoczo prowadzi działalność zarobkową i bezczelnie w środku miasta uprzykrza życie mieszkańcom winno również zobowiązać się do poprawy infrastruktury, nie wspominając już o kosztach eksploatacyjnych. PLK przynajmniej powinno partycypować w remontach nawierzchni.
Na osiedlu Orężna przez cały dzień było słychać uprzykrzający życie hałas. Niech robią to poza miastem… Pan Putkiewicz zrobił im niezłe udogodnienie… HA HA!
Samoloty (po kilkanaście na godzinę, dzień i noc) centralnie nad domem + jeszcze do tego tor odstawczy do przeładunku… No fajnie…
Ale Pan Putkiewicz może sobie w tej kwestii jedynie pokrzyczeć, chociaż i w to wątpię, że miałby śmiałość…
To takie wielkie samochody mogą jeździć po małych miejskich uliczkach? Przecież oni je jeszcze do zimy rozjeżdżą!
Wcześniej to była w Jeziorkach specjalnie wyposażona stacja przeładunkowa, ale widocznie komuś to bardzo przeszkadzało. Polnische wirtschaft.
Niech z każdej strony gmina postawi zakaz wjazdu powyżej np. 5 ton z wyłączeniem śmieciarek oraz autobusów i busami będą musieli wozić. To gminne ulice więc gmina decyduje o limitach, a nie GDDKiA. Będzie po problemie. Jeszcze Policja zarobi.