PIASECZNO Kiedy mama jednej z mieszkanek Piaseczna doznała rozległego udaru, po czym wyszło na jaw, że jej rodzina nie ma wystarczająco dużo pieniędzy na kosztowną rehabilitację, okazało się, że można liczyć na pomoc ludzi dobrej woli
Na boisku Centrum Edukacyjno-Multimedialnego w Piasecznie zorganizowano charytatywny Zumba Maraton pod hasłem „Pomóż Dorocie”. Wszystko zaczęło się od dramatycznej historii, która może spotkać każdego z nas.
– 5 marca 2024 roku zapowiadał się jak każdy inny dzień – wspomina Karolina Czarnecka, córka pani Doroty. – Nagle otrzymaliśmy wiadomość, która zwaliła nas z nóg. Mama woła o pomoc, drzwi są zamknięte, w drodze jest straż pożarna i karetka, aby ją ratować. Mamusia upadła, zalewając się potem, nie czuła nic. Nie mogła zadzwonić po pomoc – telefon był na biurku… jedynie wołała. Na szczęście jej wołanie usłyszała sąsiadka, która wezwała na miejsce służby.
Po dotarciu do szpitala okazało się, że to obustronny udar mózgu, który doprowadził do niedowładu lewych kończyn górnych i dolnych, niedowidzenia połowicznego lewego i niedoczulicy lewostronnej. Lekarz przez pierwsze dni nie dawał kobiecie szans na przeżycie, określając jej stan jako bardzo ciężki, z nikłą szansą na poprawę.
– Mimo to nasza mama podjęła walkę o życie i udało jej się wyjść ze stanu krytycznego – mówi Karolina Czarnecka. – Aktualnie wymaga stałej pomocy medycznej oraz jak najszybszej rehabilitacji. Niestety, tutaj pojawia się przeszkoda finansowa, której nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Mama jest emerytką, której emerytura wynosi jedyne 850 złotych. Jest to kwota zbyt niska na zapewnienie jakiekolwiek opieki medycznej, leków, rehabilitacji oraz dalszego leczenia. Środki finansowe, którymi dysponujemy są zbyt niskie aby zapewnić mamie odpowiednią pomoc.
Obecnie rodzina pani Doroty stara się o orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, na które trzeba będzie jednak poczekać. W chwili obecnej kobiecie nie przysługuje w zasadzie nic…
Na szczęście znalazła się grupa osób chcących jej pomóc w potrzebie. Przez kilka godzin blisko sto osób tańczyło wspólnie zumbę pod okiem doświadczonych instruktorów – Magdaleny Rarak, Justyny Ciołkiewicz, Andrzeja Parfenchyka i Anny Makuch. Zabawa była świetna, ale tego dnia najważniejszy był jednak szczytny cel, na który zebrano 2400 złotych, a razem z internetową zrzutką – w sumie ponad 14 tysięcy złotych. Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że miesięczny koszt rehabilitacji wynosi… ponad 20 tysięcy złotych.
– Z całego serducha dziękuję za wsparcie mojej mamy w rehabilitacji. Ciepłe słowa, życzenia zdrowia przekazałam też mamie, która była ogromnie wzruszona – podsumowuje Karolina Czarnecka. – Szczególne podziękowania dla cudownych instruktorów, pani dyrektor Wioletty Grochowicz za pomoc, czynny udział w akcji i za udostępnienie boiska oraz wspaniałym sponsorom za upominki do loterii. Walczymy dalej o zdrowie mojej mamy. Bardzo długa przed nami, ale nie poddajemy się.
Leczenie Pani Doroty można wciąż wspomagać wpłacając pieniądze za pośrednictwem portalu zrzutka.pl (www.zrzutka.pl/hd9hez).
Grzegorz Tylec