.png)
W ostatnim tygodniu doszło do kilku pożarów domów. Paliło się w Piasecznie, Sierzchowie i Lininie. W tej ostatniej miejscowości pożar zniszczył dwa domy. Na portalu zrzutka.pl organizowane są akcje pomocy pogorzelcom
Nasze życie zmieniło się w koszmar
– Trudno nam jest pisać i prosić o pomoc w takiej sytuacji. Ale niestety nic innego nam nie pozostało. Nie sądziliśmy, że dotknie nas taka tragedia – zwraca się rodzina z Sierzchowa. – W nocy, w niedzielę 29 marca w naszym domu w Sierzchowie doszło do pożaru, który sprawił, że nasze życie w jednej chwili zamieniło się w koszmar i zostaliśmy pozbawieni dachu nad głową. Prawdopodobnie nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej. Razem z trójką dzieci szczęśliwie uratowaliśmy się z pożaru. Udało nam się również uratować nasze ukochane zwierzęta, a także część wyposażenia, ubrania. Budynek jednak nie nadaje się do zamieszkania, a jego odbudowa jest dla nas wydatkiem ponad nasze możliwości finansowe. Pieniądze zebrane podczas zbiórki potrzebne są na wyremontowanie oraz doprowadzenie do stanu użytkowego domu, aby można było w nim ponownie zamieszkać.
Zwracamy się z serdeczną prośbą do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe w tej tragicznej dla nas sytuacji, bo tylko dzięki Wam może się to udać. To dla nas kolejny czas próby ale wierzymy, że z Waszą pomocą na pewno damy radę! Z całego serca niezmiernie dziękujemy wszystkim za pomoc. Jest ona nieoceniona!
Starsi ludzie zostali bez dachu nad głową
W pożarze w Lininie z 30 marca stracili wszystko. Nie mają dosłownie nic. Starsze małżeństwo Marianna lat 73 i Jan lat 76 wyszli dosłownie w kapciach kiedy pożar trawił dorobek ich życia. Żyli skromnie w domku, który własnymi siłami zbudowali i ocieplili. Przy domku prowadzili własne gospodarstwo, hodowali kury i króliki. Teraz nie mają środków do życia – awalił im się świat. To nie jest czas na budowanie nowego domu, to czas żeby jak najszybciej odbudować to co stracili i zapewnić im schronienie w tych trudnych dla wszystkich czasach. Ci ludzie sami nie dadzą rady- Pomóżmy im odbudować ich świat.
Rodzina z małymi dziećmi straciła dom
Kochani! Prosimy, pomóżcie nam odbudować dom.
Własnymi siłami od dłuższego czasu remontowaliśmy dom, który spłonął po raz pierwszy ponad 10 lat temu. Nareszcie mieliśmy swoje gniazdko, swoje miejsce… Wszystko wyglądało tak jak sobie wymarzyliśmy.
Do wykończonego domu wprowadziliśmy się dwa miesiące temu z 3-letnią Oliwią. Tydzień temu dołączył do nas nasz synek Alek. Nie dane nam było zbyt długo cieszyć się szczęściem. 30 marca przed południem nasz dom zaczął płonąć. Niestety przez to, że byłam w domu tylko z dziećmi nie udało mi się zabrać nawet najpotrzebniejszych rzeczy. To co mieliśmy na sobie, to jedyne co nadaje się do użycia. Ogień zniszczył dach, okna, podłogi. Spłonęły wszystkie zabawki Oliwki, artykuły niemowlęce Alka, wózek, łóżeczko… Niestety to, co ocalało z pożaru zostało zalane…
Bardzo prosimy o wsparcie w odbudowie tego, co zostało. Konieczna jest wymiana dachu, elektryki, wstawienie okien… zależy nam głównie na wyremontowaniu pokoju dla dzieci. Chcemy, żeby mogli czuć się bezpiecznie we własnym domu.
