PIASECZNO Dziś w południe odbył się protest pracowników sądu rejonowego w Piasecznie. – Od 10 lat nie mieliśmy normalnej podwyżki, a pracy jest coraz więcej – mówili zdesperowani ludzie. Protest ma być kontynuowany codziennie, na razie do 21 grudnia
Pracownicy sądu, wśród których byli także sędziowie, wyszli z budynku i ustawili się szerokim szpalerem na schodach. Mieli ze sobą transparenty, z których jednoznacznie wynikało, że domagają się wyższego uposażenia.
– Nie chcemy już pracować za takie pieniądze, najniższa pensja to u nas 2400 zł brutto – mówi pan Marek. – W ciągu ostatnich lat były może ze dwie podwyżki po 80 zł brutto, ale co to jest? Wszystko dookoła drożeje w ekspresowym tempie.
Na początku tygodnia protestowały sądy okręgowe w Warszawie, podobne akcje odbywają się zresztą na terenie całego kraju.
– My zamierzamy protestować codziennie, aż do 21 grudnia – poinformowała nas jedna ze stojących na schodach pań. Po 15 minutach uczestnicy protestu wrócili do swoich zajęć. Zapewniali, że ich akcja w żaden sposób nie wpłynęła na pracę sądu. Jak będzie w następnych dniach, nie wiadomo, bo wielu pracowników jest na zwolnieniach, a od poniedziałku sporo osób wybiera się też na urlopy. Jeśli protest w obecnej formie nie przyniesie żadnych rezultatów, demonstracje mające wymusić podwyżkę płac prawdopodobnie będą wydłużane.
Heheh to prosze zmienic prace na lepiej płatna. A nie tylko narzekać !!
Proszę, przyjdź i zobacz jak pracuje się w sądach! Ktoś w sądach pracować musi, abyś Ty mógł załatwić swoje sprawy. Narzekamy, że za lata nauki i użeranie się z ludźmi dostajemy grosze..