KONSTANCIN-JEZIORNA Trzeba czekać nawet godzinę, żeby pokonać rzekę. – Ale tam kolejka to sama przyjemność – uważa internauta Damian, jeden z miłośników promu z Gassów do Karczewa
Jak donoszą osoby, które częściej pokonują Wisłę przepływając od ostrogi do ostrogi, aby obecnie skorzystać z promu trzeba poczekać czasem 40 minut – godzinę, ponieważ w kolejce ustawia się nawet 25 aut, podczas gdy wcześniej zwykle 4-5.
– W sobotę rozmawiałem z kierowcą busa, który często korzysta z mostu w Górze Kalwarii, że woli zapłacić 20 zł i pokonać Wisłę w kilka minut, niż czekać 1,5-2 godziny w korkach – mówi Mateusz Wierzchowski z WPI Taxi.
– Zauważyliśmy wzrost zainteresowania promem z powodu trudności z przejazdem przez Górę Kalwarię. Najwięcej samochodów było w dni, kiedy przejazd przez miasto był bardzo ciężki – mówi Jacek Jopowicz, współwłaściciel promu. – Teraz bywa tak, że w ciągu 10 minut potrafi zrobić się kolejka z 15 samochodów i trzeba poczekać, bo na prom wjeżdża 6 aut – dodaje.
Osoby, które czekają na przeprawę w Gassach, zachwycają się „gratisowymi widokami”.
– Tam kolejka to sama przyjemność – komentuje kierowca Damian.
Na zdjęciu głównym: Sobotnia kolejka do promu (fot. WPI Taxi)
Pewnie że cieszy sie popularnością bo w tej zasranej Górze Kalwarii żyć się nie da teraz korki takie że do domu dojechać to tragedia zasrana gmina nic z tym nie robi milicja nic tak samo żenada