Przeciwnicy Unii chcą mieć głos w Europarlamencie

10

PIASECZNO Wczoraj w Piasecznie odbyło się spotkanie z Krzysztofem Bosakiem, liderem listy Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego

– Cieszę się, że mogę już drugi raz kandydować z tego okręgu. Wtedy nie przekroczyliśmy progu wyborczego, ale w tych Eurowyborach sytuacja jest korzystniejsza, bo idziemy razem – powiedział na wstępie Krzysztof Bosak dodając, że odmawianie Konfederacji szans w wyborach jest medialną manipulacją.
– Konfederacja to koalicja wyborcza w formie Komitetu Wyborczego Wyborców – mówił Krzysztof Bosak przedstawiając ugrupowania, które wchodzą w skład Konfederacji. – Mamy sześć środowisk, wewnętrznie jesteśmy demokratyczni, nie ma jednego wyrazistego lidera. Sondaże są nie najgorsze. Nie ograniczamy swoich programów, zachwoujemy tożsamość i wiarygodność wobec wyborców.
Jest w Polsce kilka milionów ludzi, którzy mają bardziej konserwatywne, narodowe i wolnościowe poglądy niż PiS – mówił Krzysztof Bosak, uzasadniając swój start w wyborach. – Ci ludzie są bardziej krytyczni wobec Unii i powinni mieć w Parlamencie Europejskim swoich reprezentantów. Nasz głos musi tam rozbrzmiewać. Krytyczni europosłowie gwarantują, że polskie media będą alarmowane, gdy będzie działo się dla nas coś złego. Działalność w Parlamencie Europejskim to też szansa na budowanie kontaktów z europejskimi środowiskami narodowymi.
– Wybory europejskie nie mają przełożenia na to, co dzieje się w kraju. To tylko wybór reprezentacji na forum międzynarodowym – mówił Krzysztof Bosak, negując pogląd, że głosowanie na Konfederację w najbliższych wyborach do Europarlamentu osłabi pozycję PiS na gruncie krajowym.
– Gdyby Konfederacja weszła do sejmu, to z kim byście mogli wejść w koalicję? – padło pytanie z sali.
– Z tym, kto w większym stopniu zaakceptowałby nasz program – odpowiedział Krzysztof Bosak. – Pewnie więcej by naszego programu można było zrealizować z PiS-em niż Platformą czy Biedroniem. Gdyby jednak do tej współpracy doszło, to byłaby to bardziej współpraca z wrogiem niż partnerem. Mówię to jednak w swoim imieniu – zastrzegł Bosak. – Dziś to wszystko leży w sferze spekulacji.
– Jesteśmy spokojni, racjonalni i nawiązujemy do polskich tradycji. W moich poglądach nie ma nic skrajnego – podkreślał Krzysztof Bosak, gdy poruszono kwestię miejsca prawicy na polskiej scenie politycznej. – Powinniśmy docierać do młodych ludzi, u których dopiero kształtuje się świadomość polityczna.

Adam Braciszewski

10 KOMENTARZE

  1. ech…Ciekawe jak lokalny kurier południowy próbuje mieszać w polityce Europejskiej.Kto wie/zgadnie kto jest właścicielem tego portalu i wszystko jasne?

    • Dobre. Ale co to znaczy mieszać? – rozwiń proszę. Wg. mnie mieszać to można łyżką w zupie a to chyba jedyne media w okolicy, które podają informacje kompleksowo, takie fajne określenie: pluralistyczne. Miałeś Cimoszewicza, Czarneckiego a teraz masz Bosaka.

  2. „Ci ludzie są bardziej krytyczni wobec Unii i powinni mieć w Parlamencie Europejskim swoich reprezentantów” (Bosak)
    —————————————–
    Konrad Wallenrod XXI wieku – chętnie będzie zwalczał Unię od środka za sowitą pensję z tejże Unii.
    ***********************************
    „Nasz głos musi tam (w Parlamencie Europejskim) rozbrzmiewać” (Bosak)
    ————————————–
    Takich tam jeszcze nie słyszeli. Popadają z wrażenia.
    ***********************************
    „Działalność w Parlamencie Europejskim to też szansa na budowanie kontaktów z europejskimi środowiskami narodowymi” (Bosak)
    ————————————————-
    Czekam z niecierpliwością na to, co wyniknie ze spotkania narodowców polskich i niemieckich.
    ***********************************
    ” Gdyby jednak do tej współpracy doszło, to byłaby to bardziej współpraca z wrogiem niż partnerem” (Bosak)
    ——————————————
    Ciekawe, jak może wyglądać współpraca z wrogiem?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię