Przyszli odwiedzić grób bliskiej, a tam… spoczywała inna osoba

1

PIASECZNO – Jakiś czas temu na cmentarzu w Jazgarzewie chciałam odwiedzić grób siostry, która została pochowana w 2010 roku, a tam spoczywała inna osoba, zmarła w 2020 roku – opowiada pani Barbara, nasza czytelniczka. – Pokładne mam opłacone do 2030 roku. Ja tak tej sprawy nie zostawię… I gdzie jest urna z prochami mojej siostry? – zastanawia się nasza czytelniczka


Miejsce 12, sektor 9, rząd 24. W tym miejscu w styczniu 2010 roku została złożona urna z prochami mojej zmarłej siostry ciotecznej, Barbary Kryspin – opowiada Barbara Kwiatkowska, mieszkanka Piaseczna. – To był ziemny grób z krzyżem, w którym od 1937 roku zostało pochowanych w sumie pięcioro członków naszej rodziny. Podczas pandemii ciężko chorowałam, długo nie przychodziłam na cmentarz. Zjawiłam się tam dopiero, jak wydobrzałam. Gdy stanęłam przed grobem siostry, przeżyłam szok… W 2020 roku w tym miejscu została pochowana inna kobieta. A co stało się z urną mojej siostry? Postanowiłam to wyjaśnić.

Pani Barbara wraz z chrześniakiem zmarłej Jackiem Lipskim udali się do parafii w Jazgarzewie, pod którą podlega cmentarz.
Rozmawialiśmy z wikarym, który nie miał żadnej wiedzy na ten temat. Zostaliśmy odesłani do proboszcza, który tak naprawdę nie potrafił bądź nie chciał wyjaśnić nam, co zaszło – mówi pan Jacek. – Ja widzę to tak, że była pandemia, nikt nie zaglądał na cmentarz i ktoś to wykorzystał, sprzedając to samo miejsce drugi raz…

I my udaliśmy się do parafii świętego Rocha w Jazgarzewie na spotkanie z księdzem proboszczem Wiesławem Zarębą, aby zapytać go, co stało się z grobem Barbary Kryspin.
– Być może to był jakiś błąd grabarza – mówi ksiądz proboszcz. – Jakoś trzeba tę sprawę rozwiązać. Na pewno trzeba poszukać urny i przenieść ją w inne miejsce na naszym cmentarzu. Miejsce takie mogę zaproponować rodzinie zmarłej, nawet może być ono murowane.

Jacka Lipskiego nie przekonują te wyjaśnienia i deklaracje.
Oczekujemy przydzielenia przez proboszcza normalnego grobu, a nie miejsca na urnę, w którym moglibyśmy złożyć prochy zmarłej cioci – mówi. – Chcemy też ukarania winnych i zadośćuczynienia, bo to co się wydarzyło, jest skandaliczne. Zastanawiam się też nad powiadomieniem o całej sprawie prokuratury, bo w moim przekonaniu doszło tutaj do przestępstwa.

TW

1 KOMENTARZ

  1. Jutro jest rozprawa przeciwko księdzu Jackowi Bielskiemu który pobił po głowie pałką teleskopową księdza Michała Woźnickiego. Ks. Bielski jest nadal katechetą i nie jest wyrzucony ze stanu duchownego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię