PIASECZNO Na portalu sport.tvp.pl ukazał się niedawno artykuł opisujący trudną sytuację mieszkańców Józefosławia i Julianowa. Na terenie tych dwóch miejscowości, liczących w sumie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, nie ma ani jednego boiska do piłki nożnej z prawdziwego zdarzenia. – Napiszę pismo do Donalda Tuska i poinformuję go, co tu się od lat dzieje – zapowiada radny Maciej Dłużniewski, któremu nie podoba się polityka obecnego burmistrza Daniela Putkiewicza
Wszystko zaczęło się od ubiegłorocznej wizyty w szkole w Józefosławiu najbardziej znanego polskiego arbitra Szymona Marciniaka, który sędziował tam mecz piłki nożnej. Po spotkaniu sędzia nie krył swojego rozczarowania. Nie mógł zrozumieć, dlaczego przy tak dużej szkole nie ma normalnego boiska.
– Nigdy nie sędziowałem meczu na czymś takim – mówił. Minął rok i w kwestii boiska nic się nie zmieniło.
– Sytuacja dzieci w Julianowie i Józefosławiu jest trudna – uważa gminny radny Maciej Dłużniewski. – Tymczasem liczba mieszkańców rośnie. Wydaje się, że ten problem tylko będzie się pogłębiał… Dlatego rozważam wysłanie pisma do Donalda Tuska. Premier lubi piłkę nożną, więc jak przeczyta co tu się dzieje, pewnie złapie się za głowę. To niedopuszczalne, aby dzieci, chcąc pograć w piłkę, musiały szukać boisk w sąsiednich miejscowościach.
TW
Niech jeszcze sprawdzi Ursynów i liczbę pełnowymiarowych boisk xd
Bardzo dobrze. Skoro Pan Morawiecki nie był w stanie pomóc, trzeba się udać WSZĘDZIE, gdzie można tę pomoc uzyskać 🙂
Niech się modli by go premier nie wyrolował.
Przynajmniej Pan coś próbuję w przeciwieństwie do innych bo patrząc na to, że jedyne boisko jest przy ulicy urbanistów gdzie przy jakiej kolwiek grze dzieciom piłka leci bezpośrednio pod samochody nowej ulicy „Urbanistów bis” to aż krew zalewa.. wszyscy widzą jakie to jest niebezpieczeństwo oprócz władz miasta… mieli naprawiać… poprawiać… pierwsza rzecz to powinna być zrobiona siatka aby dzieci nie musiały biegać miedzy samochodami w poszukiwaniu piłki… ale po co.. drogi drogi drogi jeszcze raz drogi… zamykać robić nie kończyć. Niech Pan Putkiewicz przyjdzie na to boisko i niech sam zobaczy może na własne oczy czym to grozi.