PIASECZNO – Takiego remontu dróg jeszcze nie widziałam – mówi nasza Czytelniczka. – Gmina prowadzi prace w taki sposób, że tylko patrzeć aż ktoś uszkodzi samochód i będzie mu płacić odszkodowanie
Najpierw zamknięto ulicę Północną biegnącą od ul. Głównej koło Zespołu Szkół Publicznych
im. Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” w Piasecznie.
– Nie postawiono żadnego znaku drogowego – mówi nasza Czytelniczka. – O tym, że nie ma przejazdu kierowcy dowiadywali się dopiero gdy przed ich maskami wyrastały palety z kostką brukową, którymi zablokowano róg ulicy Północnej i Świerkowej.
Gdy palety zniknęły ulica Świerkowa zaczęła wyglądać na przejezdną, ale tylko pozornie.
– Wystawał słupek i studzienka kanalizacyjna, o które można było zniszczyć samochód – mówi nasza Czytelniczka. – Gdyby ktoś jechał po zmroku to o nieszczęście nietrudno. Czy nie można było jakoś zabezpieczyć remontowanego odcinka drogi? Remont prowadzony jest w taki sposób jakby odbywał się na prywatnym podwórku, a nie na publicznej drodze. Chyba postawienie znaku „zakaz wjazdu” albo ustawienie biało-czerwonej zapory nie zrujnowałoby finansów gminy? – pyta retorycznie nasza Czytelniczka.
Sprawdziliśmy – aktualnie przejazd od ulicy Świerkowej od ul. Północnej jest już możliwy.
AB