PIASECZNO Państwo Krzysztof i Katarzyna mieszkają z trójką dzieci w niewielkim, wynajmowanym mieszkaniu przy ul. Wojska Polskiego 7 w Piasecznie. – Do końca miesiąca musimy się wyprowadzić – mówi mężczyzna. – Nie jesteśmy w stanie znaleźć nowego lokalu, a gmina nie chce nam pomóc
– Mieszkamy tu od 5 lat, niestety 27-metrowy lokal, który zajmujemy, nie jest nasz – mówi nasz czytelnik. – Właścicielka poprosiła, żebyśmy wyprowadzili się z niego do końca marca. Twierdzi, że chce podarować mieszkanie córce.
Rodzina, w której jest dwoje niepełnosprawnych dzieci, gorączkowo zaczęła szukać nowego lokum.
– Niestety, znalezienie dziś mieszkania, choćby najmniejszego, nie jest proste – mówi pan Krzysztof. – Mieliśmy już dogadany 48-metrowy lokal przy Czajewicza. Niestety, właściciel rozmyślił się, gdy mu powiedziałem, że mamy troje dzieci i tylko jedno z nas pracuje. Zresztą słyszeliśmy to już niejednokrotnie. Jest jak jest i nic na to nie poradzimy. Moja żona 10 lat temu miała poważny wypadek komunikacyjny, nawet gdyby chciała, nie jest w stanie pójść do pracy. A i ceny mieszkań przerażają. Trudno jest dziś wynająć coś poniżej 2000 zł. Boję się, że wkrótce wszyscy zamieszkamy na dworcu…
Rodzina próbowała szukać pomocy w gminie.
– Złożyliśmy wniosek o przyznanie lokalu socjalnego, ale gmina odpowiedziała że w kolejce oczekujących jest 70 rodzin – rozkłada ręce mężczyzna. – Dziś wszyscy pomagają uchodźcom z Ukrainy, a nam – rodowitym mieszkańcom – rzuca się kłody pod nogi.
Ewa Witkowska, naczelnik gminnego wydziału polityki mieszkaniowej informuje, że w tej chwili na liście oczekujących na przyznanie gminnego lokalu widnieje 147 nazwisk. Wszystkie wnioski są na bieżąco weryfikowane przez komisję mieszkaniową. W pierwszej kolejności na lokal mogą liczyć osoby z sądowymi nakazami eksmisji.
– Każdego roku zwalnia nam się średnio 10-12 mieszkań – mówi Ewa Witkowska. – Ci państwo złożyli wniosek niedawno, bo w lutym tego roku. Muszą cierpliwie czekać na swoją kolej. Naprawdę chcemy przyznawać wszystkim potrzebującym mieszkania, ale mamy ograniczone możliwości.
TW
Nie podoba mi się odnośnik tych państwa do Ukraińców. Oni są tu raczej chwilowo, uciekli spod bomb. Tylko gmina może im pomóc. Wszędzie brak mieszkań komunalnych, nie są oni wyjątkiem. Dostają na pewno zapomogi. Tego kiedyś nie było. Trzeba szukać.
Też im bardzo w spuczujemy I nie som nam obojętni odajemy ciuchy I inne potrzebne zeczy które możemy przekazujmy Ukrainą jak tylko możemy Też im pomagamy
Też im spuczujemy i nam ich jest szkoda ciuchy i zeczy które mogismy Też przekazaliśmy Ukraincą jak możemy Też pomagamy
Właśnie powinno mówić się otwarcie o problemie .
Polskie rodziny na bruk a Ukraincy wszystko za darmo.
Tym bardziej że bezczelność niektórych jest rażąca nie będą pracować bo są uchodźcami to ma być sprawiedliwość i to czy rzeczywiście ich pobyt jest chwilowy to bym polemizowala
Polską rodzinę wyrzucą na bruk, a mieszkanie dadzą ukraińcom banderowcom
Gmina wydaje nakazy eksmisji emerytom i rencistom w przeciągu miesiąca, bo robi miejsce dla Ukraińców. Wyrzucają na bruk ludzi, którzy mieszkają od dzieciństwa, bo jakaś luka w prawie, że jednak dochody przekraczają. Zabrać dach nad głową, bo dochód przekroczył kilka złotych, gdzie emeryt sobie chciał dorobić, bo inflacja. Jedzenie trzeba kupić, leki, opał na zimę. Ale o tym się nie mówi głośno. Wstyd dla tej gminy.