PIASECZNO Obniżka stawki PIT to świetna wiadomość dla osób fizycznych, ale nie dla samorządów. Wiele inwestycji i projektów będzie musiało zostać odłożonych na później lub ich czas realizacji wydłuży się. Niektóre z nich trafią też pewnie do kosza…
Nadchodząca wielkimi krokami obniżka stawki PIT z 18 na 17 proc. to kolejna po zerowym PIT-cie dla młodych zmiana w systemie podatkowym. Wejdzie w życie 1 października. Wpływy z podatku od osób fizycznych (PIT) są podstawowym źródłem dochodów samorządów. „Niższe podatki dla mieszkańców – to brzmi wspaniale, ale niestety odbywa się kosztem samorządów. Rząd, zabierając gminom część ich dochodów bez żadnej rekompensaty, stawia pod znakiem zapytanie realizację wielu zadań realizowanych dla mieszkańców” – czytamy na profilu FB Gminy Piaseczno, która przyłączyła się do protestu przeciwko jednostronnej nowelizacji podatkowej.
„Tak dla obniżenia podatków/Nie dla łamania ustawy o finansach publicznych” – tak brzmi główne hasło stworzone przez Stowarzyszenie Metropolia Warszawa, którego gmina Piaseczno jest członkiem.
Władze gmin, miast i powiatów wyliczają straty z tytułu obniżenia PIT-u i apelują do przedstawicieli Ministerstwa Finansów o zabezpieczenie budżetów samorządowych, które na korzystnych dla zwykłego mieszkańca zmianach stracą milionowe wpływy przeznaczone na lokalne inwestycje i projekty. Co więcej, wydatki jednostek samorządowych cały czas rosną.
Związek Miast Polskich w raporcie „Stan finansów JST” z 17 lipca podaje, że skutki wprowadzenia zapowiadanych zmian w podatku PIT zabiorą jednostkom samorządu terytorialnego ok. 7 mld złotych rocznie. Gminy powiatu piaseczyńskiego znajdują się w pierwszej 50 gmin podwarszawskich, które najdotkliwiej odczują rządowe reformy. Szacunki podają, że największe straty poniesie Piaseczno, które będzie musiało liczyć się z ponad 30-milionowymi cięciami w budżecie.
– Cieszę się, że mieszkańcy będą mieli mniejsze obciążenia podatkowe, ale stabilność finansowa samorządów powinna być zapewniona – mówi burmistrz Daniel Putkiewicz.
– Jeśli mamy podejmować ważne decyzje dotyczące dużych inwestycji, chcemy wiedzieć jak będą wyglądały nasze finanse w kolejnych latach. Takie zmiany zachęcają do stagnacji – uważa burmistrz Putkiewicz i zapowiada, że zrobi wszystko, by cięcia budżetowe nie odbyły się kosztem planowanych przez gminę inwestycji.
Na drugim miejscu wśród gmin z naszego powiatu, które najwięcej stracą na rządowych zmianach, uplasowała się gmina Konstancin-Jeziorna z ponad 13-milionową stratą. Niechlubne trzecie miejsce przypadło gminie Lesznowola, która straci ponad 11 mln zł. Na dalszych miejscach znalazły się kolejno Góra Kalwaria (ok. 5 mln zł), Prażmów (ok. 2,5 mln zł) oraz Tarczyn (ok. 2 mln zł). Na dziewięć powiatów Regionu Warszawskiego Stołecznego powiat piaseczyński zajmuje pierwsze miejsce. Straty mają wynieść ok. 17,5 mln zł.
NAB
Jednym ze sposobów uzbierania ogromnych pieniążków jest rzetelne płacenie przez prywatne firmy
lekką ręką wydawali miliony więc ktoś wyregulował
Nie będzie na kolejny „totem” Piaseczna? No jak my to przeżyjemy?
Ba. Pewnie.Grabież w biały dzień.Mieszkańcy,przedsiębiorcy(to podstawa),wiecujmy w niedzielę na kisielu za: PODWYŻKĄ PODATKU CIT,a potem PIT itd:powiedział Putkiewicz.
Mieszkam w Złotokłosie. Od prawie 20 lat płace do gminy BARDZO WYSOKIE podatki z tytułu PIT i nie tylko. I co z tego… Czy widzieli Państwo jak wyglądają drogi w tej miejscowości ? Gmina od lat nie ruszyła w tej sprawie palcem. Zimą i wczesną wiosną nie można dojechać do posesji. GDZIE SĄ TE nasze PODATKI ???
No nie wierzę…. obniżenie podatku spowoduje stagnację? A nie będzie tak, że nakręci koniunkturę gospodarczą również w gminie Pno?