Sąsiedzi mają dość Wrak Race’u. Czy wyścigi odbywają się legalnie?

35

TARCZYN – Wyścigi wraków odbywają się w naszym sąsiedztwie od dwóch lat, średnio raz w miesiącu – alarmuje pani Justyna, mieszkanka miejscowości Szczaki w gminie Piaseczno. – Towarzyszą im hałas i głośna muzyka. Mamy tego dość, ale nikt nie chce nam pomóc


Wyścigi odbywają się na terenie prywatnej nieruchomości w miejscowości Kotorydz (Wrak Race Kotorydz).
To wprawdzie inna gmina, ale od wybudowanego w środku pola toru dzieli nas odległość około 200 m – mówi nasza czytelniczka. – Wyścigi zawsze odbywają się w niedzielę. Ryk silników zaczyna się już od 6 rano, kiedy na miejsce zjeżdżają pierwsze załogi. Potem dochodzą do tego inne niedogodności, m.in. dudniące disco polo. Próbowaliśmy rozmawiać z organizatorem imprezy, ale on nie przyjmuje żadnych argumentów tylko non stop nas obraża – dodaje pani Justyna.
Ostatni wrak race w Kotorydzu odbył się w ubiegłą niedzielę, 7 lutego. Była to pierwsza impreza w tym roku. Mieszkający obok toru ludzie kolejny raz poinformowali o wszystkim gminę.
Z naszych informacji wynika, że ten pan ma zgodę na organizowanie jazd doszkalających, a nie wyścigów – mówi pani Katarzyna, inna mieszkanka Szczak. – Gmina już jakiś czas temu wysłała do organizatora pismo z prośbą, aby na razie, do czasu wyjaśnienia sprawy, wstrzymał się z organizacją głośnych imprez. Ale on nie zamierza tego zalecenia respektować.

Nie ma mocnych

Niezadowoleni z uciążliwego sąsiedztwa ludzie próbowali zainteresować sprawą także inne instytucje. Wielokrotnie dzwonili m.in. na policję, prosili też o pomoc Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego twierdząc, że usypane przez organizatora wyścigów hopki i naniesienia ziemne powstały nielegalnie i bez wymaganych zezwoleń.
– Nie są one zgodne z pierwotnym przeznaczeniem tego terenu, bo to obszar rolny – dodaje pani Katarzyna. – Podczas ostatniego wyścigu Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska miał zmierzyć poziom hałasu, ale inspektorzy zrezygnowali z dokonania pomiarów, bo podobno wiał zbyt silny wiatr…
Policja nie chce wypowiadać się na temat konfliktu, choć podczas ostatniego wyścigu funkcjonariusze z komendy w Tarczynie byli na miejscu. Nie weszli jednak na teren posesji, a imprezę obserwowali z pewnego oddalenia.
Mundurowi może i mają dobre chęci, ale też wiele nam nie pomogli – uważa pani Justyna. – Wiem, że ten pan otrzymał w ciągu dwóch lat jeden mandat na kwotę 500 zł.

Gmina ogląda się na PINB, PINB na gminę

W tamtym miejscu powstają nasypy, dlatego przekazaliśmy sprawę do PINB-u – informuje Barbara Galicz, burmistrz Tarczyna. – Zadziwiające jest postępowanie organizatora wyścigów, który informuje nas o niedzielnej imprezie w piątek przed zamknięciem urzędu, nie dając czasu na reakcję.
Sylwester Chudzikowski z tarczyńskiego magistratu podkreśla, że gmina wystąpiła do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego po oględzinach, które wykazały wykonanie trybun i umocnień ziemnych.
– Stoimy na stanowisku, że to PINB powinien wydać nakaz rozbiórki tych nasypów, które traktujemy jak budowlę, i przywrócenia terenu rolnego – dodaje urzędnik. – PINB ma jednak najwidoczniej odmienne zdanie na ten temat, bo od pół roku nie zajął żadnego stanowiska…
Albrecht Olbrycht, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego odbija piłeczkę twierdząc, że to gmina powinna skłonić właściciela pola do przywrócenia jego pierwotnego stanu. – Tam nie ma obiektów budowlanych – wyjaśnia.
Udało nam się skontaktować z organizatorem Wrak Race’u Kotorydz, który uważa, że skargi sąsiadów są bezpodstawne, podobnie zresztą jak działania podejmowane przez różne instytucje.
– Problem mają tam tak naprawdę dwie osoby, z których jedna bywa w Szczakach okazjonalnie – mówi pan Jarosław. – Organizuję jedną imprezę raz na dwa miesiące. Wyścigi trwają łącznie około 1,5 godziny. Robię to wszystko na terenie prywatnym, z dala od wsi. Wiele imprez jest charytatywnych, zbieramy podczas nich pieniądze dla potrzebujących. Nie wiem komu to przeszkadza. To chyba zwykła ludzka zawiść…

TW

35 KOMENTARZE

  1. Ja mam pytanie: gdzie ci wszyscy ludzie chcący się powściekać samochodami mają to robić? Na ulicach NIE – to zrozumiałe, na parkingach NIE – też zrozumiałe ale gość robi to na własnym teranie, raz na dwa miesiące i jest awantura? on przecież za to odpowiada. Lepiej żeby wściekali się na przygotowanym do tego teranie pod jakąś „opieką” niż beztrosko na ulicach?

    • Wszystkich którzy chcą się powściekać za kółkiem i popierających ten hałas proszę o adres zamieszkania byśmy mogli w niedzielę poprzedzającą wrak rejs przyjechać o 6 rano by się głośno zachowywać i stworzyć namiastkę tego co my będziemy mieli w następną niedzielę. Pan Jarosław jak to p. Jarosław zawsze kłamie, zasłaniając się akcjami charytatywnymi. Ta impreza jest nielegalna i ma tylko szczęście, że jeszcze nikt nie ucierpiał.

  2. To co się tam dzieje przeszkadza więcej niż dwóm osobom. Jest huk, łomot, wszystko bezprawnie. Coraz więcej mieszkańców Kotorydza także ma dość. Będziemy interweniować w tej sprawie.

  3. Żal ściska bo organizator robi wraki żeby pomóc w zbiórce pieniędzy m. In dla chorych dzieci. Byłam na tych wrakach kilka razy i fakt jest głośno na terenie ale czym dalej tym ciszej tak samo z muzyką. A jak raz do roku robiony jest Mazowiecki wrak race w mysiadle to jest wszystko ok nikomu nie przeszkadza. Ludzie zastanówcie się i tak robią autostradę przez szczaki to będziecie mieli też hałas i smród spalin codziennie a nie raz na 2 miesiące.

  4. W niedzielę byłam w Szczakach, ryk silników był potworny, laweta z rozbitym autem blokowała drogę nie można było przejechać. Współczuję ludziom, którzy tam mieszkają. Może odpowiednie służby wreszcie pomogą mieszkańcom żeby mogli w spokoju spędzać niedzielę we własnym domu.

  5. Zaraz będą mieli trasę obok to niech wtedy protestują. Jak zawsze hałas im przeszkadza ale jak sąsiad sąsiadkę tłucze to nikt z nich nie słyszy, bo to dobra rodzina co do kościoła chodzi.

  6. Te wyścigi są nielegalne, to wcale nie jest doszkalanie jazdy a z patologi za kołkiem.
    Postawmy sprawę jasno!
    Jeżdżą na terenie rolnym na którym nie mogą
    Te wyścigi nie są nigdzie zgłoszone
    Jest to impreza masowa na która trzeba mieć pozwolenie nawet jak się ja robi na własnym terenie
    Samochody które tam jeżdżą produkują spaliny a szkła i olej zanieczyszczają ziemie
    To sprawa dla wiosiu i policji.
    Mam nadzieje, ze w końcu uporamy się z tymi wrakami

      • Do AleksanderVM
        Gościu wróć do podstawówki i przeczytaj ze zrozumieniem bajkę o Pawle i Gawle, jak to to dalej szło – „jak ty komu tak on tobie” więc co ty na to żeby twój sąsiad na swoim terenie, tobie pod nosem zorganizował strzelnicę dla czołgów albo inny poligon ot tak dla frajdy. Co wtedy powiesz? Wolnoć Tomku…?

  7. Ludzie przecież tam za dosłownie chwilę będzie przechodziła ekspresówka i nie będzie im to przeszkadzać a może będą pisać do gminy żeby w niedzielę wstrzymać ruch. A poza tym jakbym gmina Tarczyn skończyła z tym bezsensownym czytaj stuletnim wprowadzaniem planu zagospodarowania przestrzennego to już dawno nie był by to teren rolny.

    • ale ekspresówki nie zniszczą , a tak to janusze co za rozrywke uwazają telewizornie to – kurła jak to autami zabawa – autami to się gnój i dzieci wozi kurła

  8. Do wszystkich zwolenników tych jazd doszkalających i tym podobnych pomysłów czy wy rozumiecie, że nie można wytrzymać od hałasu we własnym domu. Hałas dobiegający z nowo budowanej trasy będzie dużo miej uciążliwych niż z tego co dzieje się obecnie.
    Dlaczego żaden broniący jej imprezy nie podał swojego adresu (dot. to prośby z komentarza powyżej) by można było zrobić mu pod jego WŁASNYM PRYWATNYM SPOKOJNYM DOMEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! namiastkę takiego hałasu? Co strach obleciał? Cudzym rządzić się potraficie to panowie chojraccy zacznijcie od siebie. Jeszcze raz proszę o podanie adresów byśmy mogli przeprowadzić tę akcję

  9. Te wyścigi to jeden wielki koszmar, hałas niemiłosierny od rana do wieczora, współczuje sobie i wszystkim innym mieszkańcom z okolic toru. Bezsilność urzędów jest zadziwiająca, facet robi wyścigi nielegalnie, poziom hałasu przekracza normy, mieszkańcy z okolic zgłaszają uzasadniony sprzeciw …. i nic. Trafnie tu na forum zwolennik tych imprez Kmicic nazwał ten typ rozrywki POWŚCIEKAĆ – tak to rzeczywiście wyglada! Dołączam się do przeciwników tych chorych imprez!

  10. Widzę że opcja na nie wygrywa, więc dołożę swoją wypowiedź. Proszę się zastanowić czy to jest opinia, za czy przeciw. Rozumiem że tzw mieszkańcy, już występowali do gminy, o instalację ekranów dźwiękochłonnych. Pozdrawiam wszystkich i życzę smacznego, bo dzisiaj tłusty czwartek.

    • FORDSON

      „TZW MIESZKAŃCY”, rozumiem, że sam nie jesteś mieszkańcem, nie zaliczasz się do naszego grona?
      Proszę o wskazanie nazwy miejscowości, w której mieszkasz, w celu ustalenia jak daleko Twoja powyższa wypowiedź jest konstruktywna w całej sprawie.
      Jednocześnie, chętnie zerknę jak daleko miejscowość mieści się od trasy.

      Pozdrawiam. Tłustego 🙂

    • Jakiś koleś robi hałas na całą okolicę (zarabia na tym) a gmina ma wydawać publiczne pieniądze na jego fanaberie? No niestety, tak to nie działa. Chcesz coś robić to pomyśl trochę, myślenie nie boli. Można np wybudować halę (uzyskać jakieś dofinansowanie jeśli nie posiada się własnej kasy) i tam to wszystko organizować ale to jest jakiś wysilek to co się będę meczyl, zrobi byle jak a co mu tam sąsiedzi, przecież liczy się tylko on i paru mu podobnych… Nie pomyśli taki janusz jeden z drugim, że w hali można by jeździć i zarabiać co dzień. Sorry zmieniam zdanie, myślenie niektórym sprawia problemy.

  11. Byłam, widziałam, słyszałam… Niemniej, hałas spowodowany powyższym, wchodzi w strefę mojego komfortu.
    W zaistniałej sytuacji, przyłączam się do mieszkańców, którzy mają dość wrak race.

  12. Wściekać to się mogą u siebie w domu a nie tak, że cała okolica słyszy ryk silników i dudnienie z głośników. To nieprawda, że tylko dwóm osobom to przeszkadza bo i na Złotokłosie wszystko słychać. Tam nikt nikomu nic nie zazdrości, niech każdy robi biznesy życia i zarabia kokosy tylko z głową a nie tak żeby okolicznym mieszkańcom ze szkodą. Niestety ten gość nie mieszka na pustyni, w pobliżu mieszkają ludzie czego niestety ktoś nie zauważa i ma wszystkich w d… Zanim powstał ten „super biznes” i „wspaniała rozrywka” w miejscu obecnego toru w zagrodzie chodziły kucyki, nikt nie protestował z tego powodu, nawet podpowiem może to byłby lepszy biznes gdyby zrobić jakąś szkołę jazdy konnej, na pewno byłoby to bez szkody dla okolicy a jedynie z korzyścią dla młodzieży i nie tylko! Trzeba tylko chcieć i wziąć pod uwagę zadanie innych a nie tylko swoje widzi mi się!

  13. Ja uwielbiam grać death metal, ktoś z tych co lubią ten wrak rejs jest chętny żeby słuchać w swoim domku pół niedzieli koncertu na żywo mojej kapeli? Jak się postaram o konkret nagłośnienie to całej wsi i okolicy kapcie spadną a i nie jedna rura zmięknie nie tylko we wraku…

  14. Już małym dzieciom powtarza się NIE RÓB DRUGIEMU CO TOBIE NIE MIŁE. Tak trudno w życiu nie być uciążliwym dla innych? Tysiące sposobów żeby się realizować – nie ja zrobię tak żeby przy okazji powkurzać innych. Nawet w lesie nie powinno się krzyczeć żeby nie płoszyć zwierząt ale robić hałas wśród zabudowań czemu nie przecież to taka fajna rozrywka dla kilku spokojnych myszek, które czasem tylko i poza drogami muszą się wyżyć.

  15. Dlaczego nikt jeszcze nie powiedział o tym co się dzieje w okół tego „cudownego” przybytku rozrywki? Nie wiem czy to rozemocjonowani widzowie chcą się popisać czy uczestnicy ćwiczą szybką jazdę swoich pożal się Boże bolidów, strach wyjść z domu bo przecież państwo wyścigowcy jadą lub wracają na chamski festyn. A za chwilę znowu bo jeszcze fajek brakło a za pół godziny szwagrowi skończyło się piwo albo z lawetą bolid trzeba wozić pięć razy w tą i spowrotem i tak napiep…ją co chwilę pod domem. Aż się w głowie nie mieści, po co tak wozić to cudo techniki? Po prostu szok…

  16. Ja bym się zbyt nie piekliła, na spokojnie, prędzej czy później któryś się tak wścieknie, że spowoduje jakiś wypadek, na wysokie standardy bezpieczeństwa to mi to nie wyglada. Wszelkie odbiory od odpowiednich służb takich jak choćby straż na bank zrobione. Jak się porozjeżdżają na miazgę to prokurator szybko rozwiąże problem, ciekawe co wtedy odpowiedzialni urzędnicy będą mieli do powiedzenia?

Skomentuj Anna Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię