PIASECZNO Mieszkańcy alarmują, że na osiedlach administrowanych przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Jedność” od tygodni piętrzą się stosy obciętych gałęzi. – Sukcesywnie je usuwamy, ale naraz nie zrobimy wszystkiego – wyjaśnia prezes spółdzielni, Stanisław Zawadzki
– Gałęzie na naszym osiedlu SM „Jedność” podcięła już półtora miesiąca temu – mówi pan Józef, mieszkający w bloku przy ul. Puławskiej 32. – Do tej pory nie miał kto ich sprzątnąć. W bloku obok, w którym zawiązała się wspólnota, gałęzie zaraz po ścięciu zostały zabrane. I to jest właśnie ta różnica. Najpierw dwa lata prosiliśmy, żeby nam podcięli drzewa, a teraz dwa kolejne będziemy czekać aż posprzątają… – bulwersuje się nasz czytelnik.
Jak się okazuje, podobny problem mają także ludzie mieszkający w rejonie ul. Kusocińskiego.
– Wszystkie obcięte gałęzie po kolei są sprzątane – zapewnia Stanisław Zawadzki, prezes SM „Jedność”. – Zakontraktowana przez nas firma rozdrabnia je, ładuje na samochód i wywozi, starannie wygrabiając cały teren. Przed świętami mieliśmy mnóstwo pracy z wycinką i nie nadążaliśmy z uprzątaniem gałęzi. Mogliśmy wynająć drugą firmę, ale to znacznie podniosłoby koszty. Dlatego mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. W rejonie ulicy Sikorskiego gałęzie zostały już uprzątnięte, obecnie trwają prace przy Kusocińskiego, a w przyszłym tygodniu powinniśmy posprzątać pozostałości w rejonie ul. Puławskiej.
TW
Nie róbcie scen. Facet(Prezes Zawadzki) raczej prosty człowiek,ale dziś nie liczy się wykształcenie..jest pragmatyczny i konsekwentny. Podjoł się wyprowadzenia z wielomiljonowych długów(zaciągniętych przez wykształconych,ale złodziei czyli białe kołnierzyki)i konsekwentnie idzie tą drogą.Niedogodności mieszkańców to są pośrednim kosztem no na czymś trzeba zaoszczędzić np.na taniej firmie sprzątającej. Taniej,ale i niechlujnej,delikatnie mówiąc
A ja bym podlał troszke benzyny i podpalil. Galezie same znikna efekt murowany
Chyba trzeba przesłać policji twój komentarz w celu przymusowego leczenia ew. izolacji