PIASECZNO Na ulicy Żabiej w centrum miasta od lat trwa spór dotyczący przebiegu granic działek. Właściciel jednego z domów wydzielił część publicznej drogi, opisując ją jako teren prywatny. – Często widzę tam parkujące samochody, które blokują na Żabiej ruch pojazdów i rowerów – wścieka się pan Paweł, nasz czytelnik
– Człowiek parkujący tam samochody łamie przepisy – złości się pan Paweł. – W tym miejscu przebiega kontrapas rowerowy. Podobno ten pan dostał już kilka mandatów za parkowanie niezgodne z przepisami, ale się tym nie przejmuje. Straż miejska powinna doprowadzić tę sprawę do końca i wyegzekwować przestrzeganie zakazu. W głowie mi się nie mieści, że można nie poradzić sobie z jednym krnąbrnym mieszkańcem…
Pan Paweł podnosi, że niezgodne z przepisami pakowanie samochodów i niekaranie osoby uprawiającej ten proceder sprawia, że inni kierowcy zaczynają parkować podobnie.
– Przez to kontrapas traci rację bytu – dodaje – Nowy komendant straży miejskiej ostro wziął się za rowerzystów, mam nadzieję że równie ochoczo zabierze się za ochronę ich praw.
Burmistrz Daniel Putkiewicz podkreśla, że nadal prowadzone jest postępowanie w sprawie ustalenie przebiegu granic w rejonie ulicy Żabiej. Procedurę prowadzi starostwo powiatowe.
– Zabezpieczenie układu drogowego w centrum miasta jest dla nas priorytetem – zapewnia Daniel Putkiewicz. – Wynika to zresztą z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. W wygrodzonym miejscu powinna przebiegać drogą. Wierzę że zostanie to jak najszybciej wyjaśnione.
TW
Jak to nie wiadomo gdzie są granice????
Wiadomo, tam gdzie są na mapach ewidencyjnych!!!
Jak ktoś sobie rości prawa do gruntu i wszczął procedurę rozgraniczenia (bo chyba o to chodzi -wszystkie granice w mieście były ustalane w latach 70), to dopóki ta procedura się nie zakończy to granice są tam gdzie były.
Tytuł wprowadza czytelnika w błąd.