PIASECZNO W ostatnią sierpniową niedzielę w „Domu Zośki” w Zalesiu Dolnym odbył się koncert patriotyczny połączony z gawędą historyczną
Rodzinny dom Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” przy ulicy Królowej Jadwigi 11 od kilku lat stanowi naturalną scenerię tradycyjnego wieczoru wspominkowego, poświęconego wydarzeniom związanym z Powstaniem Warszawskim.
– Liczba zgromadzonych dziś osób świadczy o tym, że zarówno postać Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”, jak i to miejsce, ciągle są dla nas ważne – powiedziała Ewa Raczyńska-Witkowska, wiceprezes Fundacji Dom „Zośki”. – Mimo że „Zośka” nie doczekał wybuchu Powstania Warszawskiego, to stał się on dla swoich podkomendnych wzorcem. Całe życie służył wartościom, które oni uznali za własne i godne kontynuowania. Nadrzędną z nich była, według mnie, wolność, która nigdy nie jest dana raz na zawsze i cały czas trzeba o nią dbać.
Następnie z koncertem prezentującym różne pieśni niepodległościowe wystąpili Marta Mularczyk (sopran) i Piotr Stawarski (baryton), którym akompaniowała pianistka Dorota Stawarska. Poszczególne wykonania przeplatane były natomiast obszernymi wprowadzeniami profesora Grzegorza Nowika – instruktora harcerskiego, harcmistrza, historyka harcerstwa oraz pisarza publicysty. Na miejscu była również znakomita okazja do tego, by wspólnie zaśpiewać znane pieśni harcerskie i powstańcze. Tym razem w rolę akompaniatorki, przy dźwiękach gitary, wcieliła się Dorota Cichocka-Zawada.
Jak się okazało, niedzielna impreza zbiegła się w czasie także z inną pozytywną informacją.
– Po wykonaniu dziesiątek niezbędnych ekspertyz technicznych, badań historycznych i mykologicznych (dom został poddany fumigacji), opracowaniu projektu oraz uzyskaniu wszystkich związanych z tym uzgodnień, mamy wreszcie gotową dokumentację i pozwolenie na remont Domu „Zośki” – poinformowała Magdalena Woźniak, wiceprzewodnicząca rady miejskiej gminy Piaseczno. – Teraz musimy się do tej inwestycji przymierzyć, także finansowo.
Obecnie, dzięki dotacji od marszałka województwa mazowieckiego w kwocie 120 tysięcy złotych, jako pierwszy planowany jest szybki, ale zgodny z dokumentacją projektową, remont fundamentów budynku, które po zalaniu (gdy dom był jeszcze w rękach prywatnych) są w katastrofalnym stanie.
– Ze względu na ogromną wartość historyczną i zabytkową bardzo liczymy na pozyskanie przynajmniej częściowego dofinansowania zewnętrznego także na dalszy, całościowy już remont – zapowiada Magdalena Woźniak.
Grzegorz Tylec