GÓRA KALWARIA Wczoraj w siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej odbyło się spotkanie z parlamentarzystami z Platformy Obywatelskiej. Z mieszkańcami rozmawiali: poseł do Parlamentu Europejskiego Andrzej Halicki, posłanka na Sejm Kinga Gajewska oraz poseł Maciej Lasek
– Do liceum idzie największy rocznik od 20 lat – sygnalizowała nadchodzący problem posłanka Kinga Gajewska. Łącznie w szkole będzie pięć roczników. PiS mówi: „radźcie sobie”, a jeśli sobie nie poradzicie obarczy winą samorządy.
– Nie dajcie sobie wmówić, że Platforma nie ma programu – apelowała posłanka do zebranych i odnosiła się też do rosnących problemów demograficznych. – Wiem jak trudne jest podjęcie decyzji o założeniu rodziny. By zdecydować się na ten krok trzeba mieć elementarne poczucia bezpieczeństwa, a o to trudno gdy mamy 16 proc. inflację (w rzeczywistości dużo większą) i doskwiera nam brak żłobków. W każdej gminie po wygranych wyborach powstanie żłobek – deklarowała posłanka Kinga Gajewska. Wspomniała też o 1500 złotych „babciowego” (1500 zł miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy – przyp. red).
– Nasz program opiera się na pracujących ludziach. Platforma jest dla ludzi, którzy chcą pracować – powiedziała posłanka, ale chwilę później prostowała swoją wypowiedź gdy głos zabrała emerytka, żartobliwie wyrażając ubolewanie, że nie będzie mogła głosować, bo ona już nie pracuje. – Przepraszam za semantykę i dziękuję, że zwróciła mi pani uwagę – odparła Kinga Gajewska. – Platforma Obywatelska chce by praca się opłacała – uzupełniła.
– Wszyscy wiemy kto zarabia na nasze emerytury: dzieci i wnuki – mówił poseł Maciej Lasek. – Jeśli tych dzieci nie będzie, staniemy przed olbrzymim problem. W tej chwili młodzi Polacy nie chcą mieć potomstwa. „Dlaczego ja mam myśleć o dziecku, skoro sam nie mam gdzie mieszkać?”- pytają. Młodzi ludzie, którzy dwa lata temu brali kredyt dziś nie mają już zdolności kredytowej przy obecnej inflacji – podkreślał poseł. – Jedna pensja w rodzinie idzie na raty kredytowe.
Poseł Maciek Lasek wspomniał o pomyśle kredytu zero procent (pożyczając spłacałoby się kapitał, a państwo marżę i odsetki – przyp. red) . Ktoś powie „to rozdawnictwo” – mówił poseł Lasek. – Ale czy macie inny pomysł, żeby ludzie decydowali się na dzieci? Chciałbym by młode pokolenie w wieku 25-27 lat zdecydowało się na pierwsze, a później kolejne dzieci. Byśmy mogli myśleć śmiało o tym, co będzie z naszymi emeryturami.
Podczas spotkania krytykowano Centralny Port Komunikacyjny.
– To mega inwestycja pisowska doprowadzi do wywłaszczenia 20 tys. ludzi – grzmiał poseł Lasek. – W Jaktorowie 10 proc. mieszkańców gminy będzie wywłaszczone. Ten projekt nie powstanie, ma kosztować 250 miliardów złotych, ale życie pokazuje, że PiS nie potrafi zrealizować żadnej inwestycji, która by się zamknęła w przewidzianych kosztach. „Rów prezesa” miał kosztować 800 mln a kosztował 2 miliardy. Lotnisko w Radomiu, które jutro będzie otwierane po raz trzeci miało kosztować 400 mln zł, a wydano na nie ponad miliard.
– Potrafią ukraść to, czego my nie jesteśmy w stanie wymyślić, że jest możliwe do ukradzenia – nie przebierał w słowach europoseł Andrzej Halicki. – Nie mogą jednak ukraść najbliższych wyborów. Nie ma godziny, kwadransa, by mnie w Strasburgu ktoś nie zaczepiał z pytaniem: czy Polacy wrócą na właściwe tory? Co musi się wydarzyć by Polska mogła stać się liderem w Europie, bo Europa potrzebuje przywództwa. Musimy być razem i pamiętać, że liczy się każdy głos.
Podczas spotkania głównie padały pytania ze strony publiczności.
– W Baranowie była garstka protestujących, niewiele więcej niż 50 osób – powiedziała obecna jedna z kobiet, nawiązując do planowanych wywłaszczeń związanych z infrastrukturą towarzyszącą CPK.
– Pod Sejmem było 1500 osób. Ten protest się rozwija i coraz więcej osób do niego dołącza – odpowiadał poseł Maciej Lasek. – Do wyborów podpiszą zobowiązań na 10 miliardów złotych – prognozował posunięcia rządu. – Ale boją się protestów, bo wycofali projekt ustawy wywłaszczeniowej. Nawet za PRL-u nie było takiej sytuacji, by w tak masowy sposób odbierać ludziom majątek – podsumował poseł. – Port lotniczy ma obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie. Skąd miałoby się tam wziąć tyle ludzi. Dla kogo to budujemy? Dla Niemców?
Rozmawiano też o rynku mieszkaniowym, nadmiernej eksploatacji lasów, walce z inflacją. Posłanka Kinga Gajewska przywołała Raport Fundacji UNAWEZA Martyny Wojciechowskiej pokazujący alarmujący stan zdrowia psychicznego polskich uczniów.
– Co trzeci młody człowiek nie ma chęci do życia – mówiła posłanka. – Nastolatek większość czasu spędza w szkole, a fundamentem polskiej szkoły jest strach. W polskiej szkole każdy się boi każdego. My to odwrócimy, mamy kilka pomysłów na polepszenie sytuacji w oświacie. Zacząć trzeba od odchudzenia podstawy programowej, program jest przeładowany i uczniowie przyswajają dużo niepotrzebnego materiału. Trzeba edukację dostosować do współczesnych czasów.
– Tracimy miliardy złotych, które moglibyśmy pozyskać z unii – mówił europoseł Andrzej Halicki. – PiS głosuje przeciw, a przecież nie ma tańszych pożyczek niż te europejskie. Polski rząd blokuje samorządom dopływ środków unijnych, bo sam chce finanse kontrolować. Trzeba wybory wygrać, bo póki co oni mają reprezentację, która jeździ do Brukseli tylko po to by robić problemy. Mamy misję. Nie możemy unikać trudnych rozmów, musimy być ofensywni, musimy wierzyć że wygrana jest w zasięgu ręki, bo tak podpowiada matematyka. Bądźmy razem! Każdy dzień, każda przekonana osoba, każdy głos się liczy – apelował do zebranych Andrzej Halicki. – Musimy wygrać te wybory, zdobyć 276 głosów, walczyć o konstytucyjną większość.
Kinga Gajewska zapowiadała po wygranych wyborach przywrócenie finansowania in vitro oraz polepszenie opieki okołoporodowej. Zapowiedziano także rozliczenia polityków PiS.
– To nie jest kwestia odwetu, ale tego by nikt już nigdy nie pomyślał o tym, by złamać konstytucję – mówiła posłanka. – Mamy listę konkretnych osób, które złamały konstytucję. Przypilnujemy każdego polityka, który złamał prawo i dopilnujemy by usłyszał zarzuty.
Mówiono także o walce z inflacją, ulgach podatkowych, które miałyby stymulować gospodarkę.
– Wystarczy nie kraść – mówił Andrzej Halicki. – Oni kradną na potęgę – oskarżał PiS. – Marnują miliardy, a CPK to pomysł na wyciąganie rządowych pieniędzy.
Na zakończenie spotkania przyszedł czas na rozmowy w kuluarach i pamiątkowe fotografie z mieszkańcami. Wśród nich nie zabrakło burmistrza Arkadiusza Strzyżewskiego, radnego sejmiku mazowieckiego Piotra Kandyby i radnych powiatowych: Iwony Jackowicz i Marka Rutowicza. Obecny był także wicewójt Lesznowoli Mirosław Wilusz.