LESZNOWOLA Kilka tygodni temu na ulicy Wojska Polskiego przy skrzyżowaniu z ul. Jasną w Wilczej Górze wyrosły dwa spowalniacze. Progi ustawili pracownicy powiatu na wniosek lesznowolskiego radnego, Tomasza Filipowicza
– Przejeżdżając przez te progi można odgryźć sobie język i uszkodzić samochód – skarży się pani Beata, mieszkanka pobliskich Łozisk. – Nie wiem kto dał zgodę na ustawienie dwóch spowalniaczy na prostej drodze. W dodatku jest to droga powiatowa, na której panuje duży ruch, a spowalniacze ustawiono praktycznie w środku pola. Nie ma tu ani szkoły, ani osiedla. Kompletnie tego nie rozumiem.
Rozwiązania zagadki postanowiliśmy poszukać w starostwie, które jest zarządcą drogi.
– Progi spowalniające na ul. Wojska Polskiego zostały zamontowane na prośbę radnego Tomasza Filipowicza – poinformował nas starosta Ksawery Gut. – O zamontowanie progów mogą wnioskować mieszkańcy. Można stosować je w obszarze zabudowanym na drogach klas lokalnej, dojazdowej i wyjątkowo zbiorczej.
Jako że ulica Wojska Polskiego jest drogą zbiorczą zapytaliśmy starostę jakie wyjątkowe przesłanki zdecydowały o umieszczeniu na niej progów. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Radny Tomasz Filipowicz twierdzi, że już dwa lata wcześniej wnioskował na prośbę mieszkańców ul. Jasnej do powiatu o podniesienie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu z Wojska Polskiego, gdzie znajduje się przejście dla pieszych.
– Prośbę motywowałem tym, że jest tam duży ruch, a kierowcy nie respektują ograniczeń prędkości – dodaje radny. – Z tego przejścia korzysta wielu mieszkańców Jasnej, przechodzących do położonego po drugiej stronie Wolska Polskiego ciągu pieszo-rowerowego. Proponowałem, żeby zrobić tam jakieś światła ostrzegające kierowców, ale przez długi czas nie było ze starostwa żadnego odzewu. Dopiero dzięki staraniom radnej powiatowej Anny Niezabitowskiej udało się ustawić tam spowalniacze, za co pani radnej bardzo dziękuję.
Obok spowalniaczy znajduje się dom sołtysa Wilczej Góry Adama Gawrycha.
– Uważam, że w tym miejscu powinny zostać zainstalowane raczej dyscyplinujące kierowców światła – uważa sołtys. – Spowalniacze są sporym utrudnieniem dla jeżdżących ul. Wojska Polskiego karetek pogotowia oraz wozów straży pożarnej. W moim odczuciu na tak ruchliwych drogach nie powinno się ustawiać progów.
Tomasz Wojciuk
Hahahaha, jeżdżę tamtędy codziennie od conajmniej 7 lat przez ten czas przez przejście przechodziło może 3 pieszych i widziałem w okolicy może 5 rowerzystów. A mieszkańcy ul. Jasnej co najwyżej korzystają ze skrzyżowania wyjeżdżając ze swoich domów.
Poprosiliśmy wiele razy o spowalniacze w pobliże b. gimnazjum al. Kalin-w stronę Żabieńca-to ważne dla bezpieczeństwa przechodzących tam dzieci i mieszkańców.Bez efektu…
Więc nie wystarczy poprosić i żeby w pobliżu była szkoła-musi mieszkać w pobliżu jakiś radny ?
Tyle spowalniaczy co w powiecie piaseczyńskim i gminie Piaseczno nie ma w całej Polsce. Przy każdym zamożniejszym domu stoi spowalniacz. Tutaj nie daje się już jeździć. Piaseczno zapchane a na drogach którymi można ominąć Piaseczno co 150 metrów spowalniacz. W Siedliskach na odcinku kilometra pięć, w Żabieńcu chyba jeszcze więcej. Mieszkańcy mają ogrodzenia po samym asfalcie że nie mają gdzie postawić samochodu więc parkują na ulicy a przejechać trudno. Każdy chciałby sam jeździć ale koło jego domu żeby nie jechał nikt.
Jeżdżę tam od 10 lat i raz widziałam chyba osobę, która przez te pasy przechodzi. Te spowalniacze utrudnią ruch,co za idiotyzm!!!
Bo przy Jasnej poseł PO i redaktor gazety mieszkają. A starosta też przecież z PO, słyszałem jak mówili dzisiaj w TVP 1, po dzienniku… ;)))
Starosta jest specjalista od ułatwiania sobie i innym towarzyszom życia. Wszak po bezsensownych zmianach ruchu na Chyliczkowskiej można dojechać do Starostwa z obu kierunków.
Pani Anna zdobyła dzięki swojej decyzji całe grono wielbicieli ? przy okazji jeżdżę tam codziennie i raz widziałem tam osobę chętna do przejścia na drugą stronę pola. Pewnie ktoś zrobił przysługę.. I znikna jak w bobrowcu.. Szkoda tylko pieniędzy podatników.
kolejny „genialny” pomysł…
Wreszcie ktoś pomyślał aby ograniczyć prędkość potencjalnych zabójców. To, co działo się na tej drodze to świadectwo skrajnej bezmyślności. Nikt nie respektował ograniczeń a do tego niektórzy motocykliści czy kretyni próbujący naśladować Kubicę trenowali nocą na pełnym gazie. Było dożo wypadków na skrzyżowaniu z ul. Jasną właśnie z powodu przekraczania prędkości. Do tych spowalniaczy powinno się jeszcze rozłożyć kolczatkę. Brak kultury jazdy i jakiegokolwiek rozsądku powoduje właśnie konieczność montowania ograniczników prędkości. Patrząc na takie zachowania kierowców
myślę, ze te ograniczniki zdejmiemy za 100 lat.
A ja uważam że by nie brak rozwagi U pieszych i rowerzystów to by nie było problemu. Myślą ze samochód wAżący około 1’5 tony zatrzyma się w miejscu. Szanujmy się nawzajem kierowcy i piesi?
Cyt: „Było dożo wypadków na skrzyżowaniu z ul. Jasną właśnie z powodu przekraczania prędkości” raczej z powodu wyjeżdżania z drogi podporządkowanej bez upewnienia się czy jest bezpiecznie i można włączać się do ruchu. Mieszkam w okolicy i nie raz niedzielny kierowca (nie da się inaczej w sposób kulturalny tego określić) wyjeżdżał z ul. Jasnej wymuszając pierwszeństwo. I jeszcze zdziwiony i oburzony, że ktoś śmiał zatrąbić. Reasumując – nadmierna prędkość to jedno a wymuszanie pierwszeństwa to drugie. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłaby sygnalizacja świetlna, która zapala czerwone światło przy nadmiernej prędkości – jak to jest np. na ul. Rolnej w Kajetanach.
Dodam do państwa wpisów jeszcze to iż spowalniacze są źle oznaczone ( tabliczki 20m umieszczone w odległości 10m od progu) i nie wolno ich umieszczać na łuku drogi.
Progi, debilizm.
Dla 4 osób przechodzących w ciągu doby mogli zrobić sygnalizację na przycisk pieszego… skoro już było takie parcie na szkło…
Dzień dobry. Jestem mieszkańcem Wilczej Góry od strony ulicy Jasnej. Uważam, że to GENIALNY pomysł. W końcu jest bezpiecznie! Być może trzeba będzie zebrać podpisy wszystkich tutejszych mieszkańców, aby przekonać Państwa o słuszność montażu spowalniaczy. Proszę mi uwierzyć, że nie raz byliśmy blisko kolizji i to z winy zdecydowanie nadmiernej prędkości samochodów na ulicy Wojska Polskiego.
A na czym ta genialność tego pomysłu polega …ile było wykonanych analiz, wariantów, na podstawie jakich danych wybrano to rozwiązanie …..? Ludzie zrozumcie, że gmina to nieprywatny folwark i nie podejmuje się decyzji, które utrudniają życie innym mieszkańcom bo komuś tak się wydaje, lub twierdzi, że nie doszło do kolizji z winy nadmiernej prędkości ….to co powiecie szanowni włodarze w temacie skrzyżowania Postępu/Słoneczna ….a tam nie powinno być spowalniaczy, tam giną ludzie …..pytam?
Szanowna Pani, nie jest to genialny pomysł a zwykłe marnotrawienie naszych wspólnych pieniędzy.
Jak już wcześniej zauważył/a Pav – największym problemem w tym miejscu zdaje się być zwyczajna nieumiejętność wyjechania z ulicy Jasnej w czym Pani wypowiedź mnie tylko utwierdza. Moim zdaniem (skromnym i własnym – bo mam do tego prawo) głównym problemem w tym miejscu jest praktycznie nagminne wymuszanie pierwszeństwa przez kierowców wyjeżdżających z ul. Jasnej. Co do samych pieszych – ci są akurat przepuszczani. Zdecydowanie większym problemem są tu rowerzyści bez wyobraźni (nie mówię, że wszyscy) jadący ciągiem pieszo-rowerowym, którzy bez upewnienia się czy jest bezpiecznie zwyczajnie wjeżdżają „przed maskę”. W tym miejscu schodzimy z roweru i go przeprowadzamy.
Jeśli już coś ma być w tym miejscu, to zdecydowanie światła – czy to dyscyplinujące kierowców (czyt. zapalają czerwone światło przy nadmiernej prędkości) czy też na przycisk dla pieszych. Same progi nie do końca są prawidłowo umiejscowione – odległość od znaku do progu oraz łuk drogi.
Jeśli każdy może wnioskować to ja wnioskuje o ich usunięcie i wprowadzenie sygnalizacji świetlnej z możliwością jej wywołania przez pieszego …..w ciągu dnia setki samochodów musi się zatrzymywać przez kolejną nie przemyślaną decyzje ……partactwo ( nie wiem, czy wiecie Państwo, ale przez hamowanie samochodów też jest generowany smog z którymi podobno cała gmina walczy …..)