POWIAT W najbliższy czwartek radni powiatowi będą głosowali nad uchwałą umożliwiającą zbycie terenów po dawnej strzelnicy wojskowej. To atrakcyjne grunty przy obwodnicy miasta, w pobliżu McDonalda i stacji paliw. Władze gminy Góra Kalwaria uważają, że nie zostały potraktowane po partnersku i mają żal, że powiat nie skonsultował z nimi swojej decyzji
Działkę po dawnej strzelnicy wojskowej powiat nabył od Skarbu Państwa w 2007 roku. W 2018 roku rada powiatu podjęła uchwałę o zbyciu nieruchomości. Do przetargu jednak nie doszło, bo decyzją Wojewody Mazowieckiego grunt został podzielony, a jego część została przejęta pod inwestycję drogową. Teraz temat powrócił i radni powiatowi zadecydują czy sprzedać dwie działki o łącznej powierzchni prawie 17 ha.
Władze gminy czują się pominięte
– Jesteśmy bardzo zaskoczeni projektem tej uchwały – mówi wiceburmistrz Góry Kalwarii, Mateusz Baj. – Te grunty leżą w granicach administracyjnych miasta. Jako władze samorządowe chcielibyśmy być traktowani po partnersku i mieć wpływ na to, w jaki sposób ten teren będzie zagospodarowany.
Gmina Góra Kalwaria jest w tej chwili na etapie uchwalania studium, które jest zmieniane, między innymi pod kątem obszaru po byłej strzelnicy wojskowej.
– Chcielibyśmy aby na części tego terenu powstała biogazownia, która mogłaby służyć do utylizacji bio-odpadów, nie tylko dla Góry Kalwarii, ale i dla całego powiatu – mówi wiceburmistrz Baj – Sprzedaż gruntów prywatnemu inwestorowi niweczy te plany. Nowy właściciel wystąpi o warunki zabudowy, które będziemy musieli wydać i może powstać coś, co z naszego punktu widzenia nie będzie korzystne dla gminy.
Kiedy studium mogłoby powstać? Wiceburmistrz Mateusz Baj twierdzi, że już w drugiej połowie tego roku.
Powiat nie chce już dłużej czekać
Inaczej sprawę widzi wicestarosta Zdzisław Lis, który podpisał się pod projektem uchwały o sprzedaży gruntów.
– Władze Góry Kalwarii od dawna wiedzę, że chcemy te tereny sprzedać – twierdzi wicestarosta. – Jeszcze w poprzedniej kadencji rada powiatu podjęła decyzję o zbyciu mienia. Ze względu na podziały tych gruntów, związane z wytyczeniem dróg musimy teraz podjąć kolejną uchwałę, by je uwzględnić. Chcieliśmy by uchwalono studium i plan zagospodarowania przestrzennego dla tych terenów, ale gmina nie przychyliła się do naszej prośby, tylko przystąpiła do pracy nad studium dla całej gminy, a to jest proces długoletni. Zarząd powiatu doszedł do wniosku, że nie możemy dłużej zwlekać ze sprzedażą.
– Musimy dać zarządowi szansę na zgromadzenie środków na inwestycje – apelował radny Kazimierz Porębski, podczas ostatnich obrad Komisji Strategii i Gospodarczej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Pieniądze pozyskane ze sprzedaży działek miałyby być właśnie przez powiat wykorzystane na realizację inwestycji.
Ile warte są grunty?
Wycenę gruntów przygotowano w 2020 roku. Według niej wartość rynkową działek o łącznej powierzchni 16,8789 ha określono na kwotę 8 mln 608 tys. zł. Obecnie na terenie miasta i gminy Góra Kalwaria ceny gruntów przemysłowo-usługowych zaczynają się od 100 zł za metr kwadratowy, co daje w przybliżeniu kwotę 17 mln zł.
– Chcielibyśmy te działki wystawić do sprzedaży za kwotę powyżej 20 mln zł – powiedział wicestarosta Zdzisław Lis podczas posiedzenia Komisji Strategii Gospodarczej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa.
– Sprzedawanie gruntów, które nie są objęte planem zagospodarowania przestrzennego jest niegospodarnością – uważa radny powiatowy Sylwester Puchała. – Dziwię się, że powiatowi przez tyle lat nie udało się porozumieć z gminą w sprawie uchwalenia planu, który sprawiłby, że tereny te kilkakrotnie zyskałyby na wartości.
Radni powiatowi zadecydują
Radna Magdalena Mika-Kosior podczas komisji strategii proponowała by wystąpić o warunki zabudowy, by zorientować się jakie przeznaczenie gruntu dopuszcza gmina.
– Chyba, że już jest na tę działkę chętny i tylko czeka aż ją wrzucimy na przetarg – powiedziała radna. – Tak też może być, że ktoś kupi tę działkę taniej, a później zrobi warunki zabudowy i sprzeda ją drożej, bo to bardzo wartościowy teren.
– Co i rusz się ktoś pyta czy te działki będą sprzedawane – przyznał starosta Ksawery Gut. – Nie zamierzamy sprzedawać ich taniej. W pierwszym przetargu chcemy dać wyższą cenę, by zobaczyć czy jest zainteresowanie. Na pewno nie będziemy sprzedawać za mniejszą kwotę niż taka, jaka by była za działkę budowlaną, czyli 100 zł za metr kwadratowy – zapowiada starosta.
– Kto pyta o te grunty? – dociekał radny Michał Grzesło.
– Mnie nikt nie pytał, pani naczelnik sygnalizowała, że są tego typu zapytania – odpowiedział starosta. – Są to duże firmy zajmujące się budową magazynów.
Komisja strategii przyjęła projekt o przyjęciu uchwały o zbyciu nieruchomości. Jeśli podobnie na najbliższej sesji zagłosuje cała rada powiatu, zarząd będzie miał otwartą drogę do ogłoszenia przetargu na sprzedaż nieruchomości.
Tyle w temacie, co Arek może 😀
Panie Baj Korku kto był starostą jak dzielono tereny po byłej jednostce ?
Nic miasto nie chciało. Trzeba uderzyć się w pierś nic nie potraficie chyba że sprzedać grunt i podzielić hajs pomiędzy siebie.