PRAŻMÓW W ostatnim czasie na terenie gminy dochodzi do zuchwałych włamań i kradzieży. Mieszkańcy mają dość i sami postanowili patrolować okolice. Wspiera ich również policja
Temat włamań i kradzieży jest na tyle poważny, że zajęły się nim władze gminy. W miniony poniedziałek wójt Jan Dąbek spotkał się z kierownikiem posterunku policji asp. szt. Mariuszem Wielogórskim, by prosić o zwiększenie liczby patroli w okolicy i wzmożenie czujności.
– Od 16 października do dziś zarejestrowaliśmy 4 zgłoszenia dotyczące włamań na terenie gminy – powiedział nam wczoraj oficer prasowy, nadkom. Jarosław Sawicki. – Podobne sytuacje miały miejsce również w Łazach czy Magdalence.
Sprawy w swoje ręce wzięli sami mieszkańcy Prażmowa. Niedawno utworzono straż sąsiedzką. Znalazło się wielu chętnych, głównie mężczyzn, którzy chcą patrolować okolice. W ramach tej akcji członkowie straży nie mogą nikogo legitymować ani zatrzymywać, przysługuje im jednak możliwość robienia zdjęć i wypytania, co dana osoba robi w okolicy i czy mieszka gdzieś w pobliżu. Projekt straży sąsiedzkiej obejmuje sołectwa Ustanów, Jeziórko, Wojciechowice, Krępa i Krupie Wólka, ale chęć uczestnictwa w akcji zgłaszają również mieszkańcy pozostałych sołectw. Inicjatorem całego przedsięwzięcia jest Daniel, mieszkaniec Ustanowa.
– Na chwilę obecną do straży sąsiedzkiej zgłosiło się ok. 30-40 kobiet i mężczyzn – mówi pomysłodawca całej akcji.
Projekt zakłada regularne objazdy okolic i informowanie o nietypowych sytuacjach.
– Robimy m.in. zdjęcia podejrzanym pojazdom – opowiada Daniel. – Patrole w tej chwili pełnimy już prawie non stop. Udział w straży sąsiedzkiej wymaga jednak odrobiny chłodnej głowy i intuicji. Ciągnąca się od miesięcy sytuacja budzi spory niepokój, a ten nie zawsze jest dobrym doradcą.
– Musimy działać celowo i bez paranoi – wyjaśnia pomysłodawca straży sąsiedzkiej. – Wiele osób ocenia pewne sytuacje zbyt pochop- nie, przez co tracimy czas na sprawdzanie zgłoszeń, które nie mają nic wspólnego z włamaniami. Jak wyłączymy emocje, to uda nam się ograniczyć liczbę rabunków w okolicy.
Z informacji przekazanych nam przez nadkom. Jarosława Sawickiego wiemy, że niedawno zostały zatrzymane dwie osoby podejrzane o dokonywanie włamań m.in. w Prażmowie.
– Jedna z nich usłyszała kilkanaście zarzutów – informuje oficer prasowy. – Wciąż w rejony Prażmowa wysyłani są nieumundurowani funkcjonariusze policji kryminalnej – dodaje policjant.
Natalia Brzozowska
I to jest pomysł, brawo.
A czy to nie powinno być odwrotnie? Policja patroluje, a wspierają ją mieszkańcy..? Bez żalu do Policji- raczej do chorego systemu.
Są też patrole z Uwielin.
Funkcjonariuszy policji jest mniej niż mieszkańców gminy. Prawdopodobieństwo, że patrol będzie w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze jest wielokrotnie mniejsze niż to, że mieszkaniec zauważy coś niepokojącego i odstraszy włamywacza samą obecnością.
Rozwiązać policję w Piasecznie skoro nie daje rady albo boi się złodziei.
Patrole są wieczorami a kradzieże w biały dzień lub późno w nocy .to nie ma sensu. Złodzieje obserwują nas i doskonale wiedzą że jest nagonka. Co z tego że jest patrol sąsiedzki. Jak by chcieli to by ukradli radiowóz spod komendy.