PIASECZNO Na posesji przy ul. Jana Pawła II 11 stoi gigantyczna, niemal w całości uschnięta brzoza. Co jakiś czas odłamują się od niej gałęzie. – Trzeba jak najszybciej wyciąć to drzewo , bo zaraz stanie się komuś krzywda… – mówi pan Bogdan, nasz czytelnik
Pan Bogdan każdego dnia przejeżdża obok brzozy rowerem.
– Zawsze zadzieram do góry głowę, i patrzę czy nie „zaatakuje” mnie odłamana gałąź… – mówi. – Większość gałęzi w gigantycznej koronie drzewa jest uschniętych na wiór. Kilka leży obok pnia, na terenie odgrodzonej płotem posesji. To drzewo trzeba jak najszybciej usunąć, bo może zrobić krzywdę przechodzącej chodnikiem osobie, rowerzyście lub jadącemu Jana Pawła II kierowcy… Sprawą powinna zająć się straż miejska. Powinna ona zobligować właściciela działki, na której stoi drzewo, do zrobienia z nim porządku.
TW
„drzewo trzeba jak najszybciej usunąć, bo może zrobić krzywdę przechodzącej chodnikiem osobie, rowerzyście lub jadącemu Jana Pawła II kierowcy” (pan Bogdan)
==========================
Spokojnie, panie Bogdanie.
Święty Jan Paweł II z pewnością do tego nie dopuści, chociaż nie wiem, jak to może być w przypadku niewierzących, heretyków czy świadków.
Ci na wszelki wypadek powinni się czym prędzej nawrócić na jedyną prawdziwą wiarę.