KONSTANCIN-JEZIORNA Wygląda na to, że mieszkańcy Skolimowa będą mieli skwer z placem zabaw przy ul. Kołobrzeskiej, na który czekają od co najmniej kilku lat
W gminie trwa procedura przetargowa – ratusz wezwał do uzupełnienia oferty firmę, która zaproponowała najniższą cenę (ma ona na to jeszcze kilka dni). W odwodzie jest jeszcze sześciu innych oferentów, co pozwala mieć nadzieję, że prace przy Kołobrzeskiej ruszą wiosną.
– Bardzo dobrze, że inicjatywa, którą powołałem do życia, jest już na finiszu. Całość przeciągała się bardzo długo, bo aż 4 lata, a na drodze stawały różne problemy, szczególnie natury administracyjno-prawnej – komentuje Krzysztof Bajkowski, nowy radny gminy, który budowę placu zabaw zgłosił do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego na rok 2014. – W tej części Skolimowa, poza wiatami przystankowymi, nie ma żadnych miejsc użyteczności publicznej. Jest dużo domów i osiedla, a nie ma dokąd pójść – tłumaczy. – Lata temu teren, na którym ma powstać plac właściciel, pan Preker przekazał dla mieszkańców. Najczęściej dzieci grały tu w piłkę.
Skwer z placem ma być podzielony na trzy strefy: z zabawkami dla dzieci, fitness z urządzeniami do ćwiczeń i rekreacyjnej z zielenią i ławkami. W sumie jego realizacja ma kosztować około 450 tys. zł.
Mieszkańcy żałują jednak, że nie uda się przy Kołobrzeskiej zrealizować projektu, który był przez nich zaakceptowany podczas konsultacji.
– Mimo mojego czynnego udziału, dopytywania o losy i kształt projektu, ratusz nie pofatygował się by poinformować, że z projektu zagospodarowania terenu usunięto mini boisko wielofunkcyjne, jakże wyczekiwane przez dzieci i młodzież. W to miejsce wstawiono rowerki, itp. Z całym szacunkiem, ale jeżeli ktoś chce pojeździć, to wsiada na prawdziwy rower i jedzie do parku czy do lasu – mówi pan Piotr ze Skolimowa, żywotnie zainteresowany zagospodarowaniem terenu przy Kołobrzeskiej. – Dodam, że przy akcji poparcia w 2014 r. zebraliśmy około 300 podpisów pod petycją o realizacje m.in. boiska. Jednak zostało to zignorowane – przypomina.
Krzysztof Bajowski również mówi, że „ubolewa” iż pierwotny projekt placu był zmodyfikowany i wykreślono z niego boisko wielofunkcyjne.
– Znalazłem jednak alternatywę. Chciałbym, żeby brakujące boisko powstało w pobliżu naszego skweru, na innej działce gminnej – proponuje.
Na to boisko poczekamy do następnych wyborów, tzn min 5 lat. Tak to działa.