Szlifują mysiadłowski diament

0

LESZNOWOLA Staw w Mysiadle z każdym dniem zmienia się w prawdziwą rekreacyjną perełkę nie tylko w skali gminy Lesznowola, ale i całego powiatu piaseczyńskiego. Alejki, ławeczki, oświetlenie – to miejsce staje się coraz przyjaźniejsze mieszkańcom.


Staw w Mysiadle od lat przyciągał okolicznych mieszkańców, nie tylko wędkarzy, ale także tych którzy chcieli odpocząć, a latem poopalać się nad wodą.

– Kiedyś woda była na tyle czysta, że kąpały się w nim dzieci – wspomina Kamil Staniszek, redaktor naczelny Kuriera Południowego, a przed laty także mieszkaniec Nowej Iwicznej, sąsiadującej z Mysiadłem. – Od północnej strony było zejście wyłożone płytkami. Nad nim pochylała się wierzba płacząca. Jako kilkuletni szkrab bawiłem się tam z kolegami w Tarzana i rozbujani na opadających gałęziach drzewa wskakiwaliśmy do wody.
W mroźne zimy staw pełnił rolę gigantycznej ślizgawki, która wabiła mieszkańców z bliższych i dalszych okolic.
– Z czasem akwen i jego otoczenie uległ degradacji – wspomina Kamil Staniszek. – Gdy pod koniec lat dziewięćdziesiątych zacząłem pisywać w lokalnej prasie tematyka zaniedbanego stawu i walających się wokół niego śmieci bardzo często powracała na nasze łamy.

Z pomostu dla wędkarzy roztacza się piękny widok.

Jeśli ktoś długo nie był w Mysiadle dziś z trudem rozpoznałby to miejsce. W ramach rewitalizacji terenu wokół stawu wykonano alejki, pomost wędkarski, pływające wyspy dla ptactwa oraz sieć elektroenergetyczną. Zamontowano słupy oświetleniowe i złącze kablowe sterowania oświetleniem. Dodatkowo rewitalizacją objęto linię brzegową stawu.
Środki na projekt budowy alejek i oświetlenia pochodziły z funduszu sołeckiego Mysiadła. Zostały one przeznaczone decyzją zebrania wiejskiego.
– Ponadto, na ostatnim zebraniu wiejskim przeznaczono dodatkowe środki z funduszu sołeckiego na zagospodarowanie terenu wokół stawu, a dokładniej na małą architekturę oraz nasadzenia – mówi radny Mysiadła Marcin Kania. – Przypomnę, że w latach poprzednich powstała koncepcja zagospodarowania terenu wokół stawu. W roku 2015 i 2016 wspólnie zdecydowaliśmy na zebraniach wiejskich Mysiadła, że część środków sołeckich każdego roku będzie przeznaczana na zagospodarowanie terenu wokół naszego stawu. Inwestycja nie byłaby możliwa jedynie w oparciu o środki z funduszu sołeckiego. Znaczna część pieniędzy pochodziła z budżetu gminy.

Otoczenie stawu staje się coraz przyjemniejsze dla mieszkańców

W ramach programu „Drogi do Natury” wokół stawu posadzono 100 drzew, w tym różnego rodzaju klony. Stawem i przyległym do niego terenem opiekuje się społecznie Klub Wędkarski „MYSIADŁO”, który działa już od 2008 roku.
Radny podkreśla, że pozytywna zmiana wizerunku stawu i jego otoczenia była możliwa dzięki zaangażowaniu wielu osób.
– Przy okazji chcę podziękować mieszkańcom Mysiadła, radzie sołeckiej i sołtysowi Mysiadła za ogromne zaangażowanie w tej sprawie – mówi radny Marcin Kania. – Podwójne podziękowania należą się Rafałowi Suwale z Referatu Inwestycji UG Lesznowola za nadzór i wsparcie techniczne, Pani Wójt oraz całej Radzie Gminy z Panią Przewodniczącą na czele. Realizacja tego zadania inwestycyjnego była możliwa dzięki doskonałej współpracy.

Gdy trawa się zazieleni będzie jeszcze przyjemniej

A my już dziś zapraszamy na spacer wokół mysiadłowskiego stawu, a 24 czerwca na rodzinną imprezę „Wianki w Mysiadle”, która odbędzie się w godzinach 15-22. Tego dnia odbędzie się także przegląd Gminnego Ośrodka Kultury „Gruszki na Wierzbie 2017”. Gwiazdą wieczoru będzie folkowy zespół ŻYWIOŁAK. Nie może Was tam zabraknąć.

Adam Braciszewski

Nad stawem funkcjonuje też siłownia
– To będzie jedno z najpiękniejszych miejsc w gminie Lesznowola – powiedziała nam przepływająca kaczka 😉 Uwierzyliśmy, bo zdecydowanie nie wyglądała na „kaczkę dziennikarską”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię