PIASECZNO – Gmina już dawno obiecała nam nowy chodnik wzdłuż alei Róż, ale jak do tej pory nic w tej kwestii nie zrobiła – skarży się pan Jacek, jeden z mieszkańców. – Na naszym osiedlu mieszka dużo emerytów. Chodzenie po dziurach i nierównościach jest nie tylko niekomfortowe, ale i niebezpieczne
Chodzi o ciąg pieszy znajdujący się po zachodniej stronie alei Róż, ciągnący się równolegle do bloków. Jest on tak naprawdę zlepkiem różnego rodzaju nawierzchni, począwszy od starych betonowych płyt, poprzez dziurawy asfalt, a na kostce brukowej kończąc.
– Rozmawiałem o tym z burmistrzem, który zna sytuację – mówi nasz rozmówca. – Pan burmistrz przyznał, że chodnik nie jest w najlepszym stanie. Ale dodał też, że ludzie mają gorsze sytuacje, bo często chodzą po błocie. My wprawdzie po błocie nie chodzimy, ale ciągle musimy borykać się z nierównościami i uważać na dziury. Nowy chodnik się nam należy, w końcu płacimy w tym mieście podatki – dodaje pan Jacek.
Radny Piotr Obłoza zna problemy mieszkańców osiedla przy alei Róż.
– Przez niedopatrzenie chodnik nie został uwzględniony kilka lat temu w przetargu na przebudowę naszej drogi – wyjaśnia. – Będę składał wniosek o uwzględnienie go w przyszłorocznym budżecie. Porozmawiam też z burmistrzem. Być może uda się zrealizować tę inwestycję wcześniej, jeszcze w tym roku. Według moich wyliczeń remont chodnika powinien zamknąć się w kwocie 100 tys. zł.
TW
Zima sìę zbliża niech dziadki w domach siedzą.