PIASECZNO W piaseczyńskim Domu Kultury wystąpił zespół The Dumplings, który – głównie dzięki promocji w Internecie – stał się prawdziwym fenomenem polskiej sceny niezależnej
Koncert w Piasecznie miał oprawę występu klubowego, bo właśnie w takich miejscach występują zwykle The Dumplings. Najlepiej świadczyła o tym oprawa świetlna przygotowana przez firmę Legro. Niektórzy narzekali na nagłośnienie – że było po prostu za głośno, a do tego trudno było zrozumieć niektóre, śpiewane przez wokalistkę, słowa.
– Jak komuś jest za głośno, to niech nie chodzi na koncerty – skomentowała dosadnie jedna z uczestniczek imprezy.
Miłośnicy duety bawili się świetnie, a ci najwierniejsi cierpliwie poczekali po zakończeniu koncertu na swoich idoli. Justyna Święs i Kuba Karaś podpisywali swoje płyty i chętnie pozowali do zdjęć – pomimo napiętego grafiku koncertowego. Kolejnego wieczoru występowali już bowiem we Wrocławiu.
Duet The Dumplings pochodzi z Zabrza. Choć muzyczne początki młodych artystów kręciły się bardziej wokół indie rocka, to obecnie tworzą oni w gatunku electropop – stylu charakteryzującego się korzystaniem z elektronicznych loopów czy też dźwięków syntezatorów. Oprócz nieco hipnotyzujących beatów silną stroną duetu są również oryginalne teksty Justyny Święs – niejednoznaczne, poetyckie i dające przy tym sporo do myślenia. Justyna jest przy tym ciekawą wokalistką – jej głos, czasem delikatny, a czas odpowiednio mocny, stanowi ciekawe dopełnienie strony instrumentalnej. Zainteresowanie działalnością duetu systematycznie rośnie. Ich wielki przebój „Kocham być z tobą” ma na youtube już ponad 11 milionów wyświetleń, a wielu początkujących wykonawców bierze ich za swój wzór.
Grzegorz Tylec
Koncert był świetny, ale to odnośnie nagłośnienia to prawda – momentami nie dało się zrozumieć co śpiewała wokalistka.
Wstyd, że w tym mieście nie ma żadnej sali widowiskowej z dobrą akustyką, a koncert organizuje się w pokoju dla kilku osób. Brakuje też miejsca w plenerze, które umożliwiałoby organizowanie biletowanych imprez w okresie letnim, ale czego spodziewać się po tej gminie…
Zero zareklamowania koncertu ale czego się spodziewać jeśli był to koncert dla 20 osób (więcej nie wejdzie do tej klitki) kupić bilety bez szans. Niech się cieszą że ktoś chcę przyjeżdżać.
Dokładnie! Impreza zamknięta dla samych swoich. Chyba za ambitny koncert jak na plener. Nie ma co się martwić, wraz z sezonem letnim przyjdzie pora na plenerową chałturę – zapewne jakiś disco polo… :/