TARCZYN Dotarliśmy do świadka wczorajszego śmiertelnego wypadku, do którego doszło w Tarczynie u zbiegu ulicy Warszawskiej i Drogi Krajowej nr 7
Jechałem cieżarówką w stronę Grójca prawym pasem – opowiada Łukasz. – Niespodziewanie z mojej prawej strony, z drogi podporządkowanej, wyjechał mi przed maskę opel combo. Zacząłem trąbić i gwałtownie hamować. Wszystkie rzeczy pospadały mi z półek, siedzenie pasażera się złożyło, a następnego dnia zobaczyłem, że pękły dwie belki podtrzymujące trzytonową paletę, na której przewoziłem towar.
– Opel nieznacznie przeciął mój pas i wjechał na lewy – opowiada świadek wypadku. – W lusterku widziałem mężczyznę jadącego fiatem panda. Nie jechał bardzo szybko. Ja w momencie hamowania miałem na liczniku 60 km/h, on mógł jechać może 70 km/h. Zaczął hamować zbyt późno, bo opel wyjechał na jego pas zza mojej ciężarówki. Usłyszałem potężny huk, który towarzyszył zderzeniu, zjechałem z jezdni 50 metrów dalej, ale gdy w miejscu wypadku zaczęło gromadzić się coraz więcej ludzi, odjechałem, nie chcąc tamować ruchu.
– Dokładnie widziałem twarz tego mężczyzny – mówi kierowca ciężarówki. – Miał otwarte oczy, gdy odbił się od kierownicy. Nie słyszałem, ale po ruchu jego ust wyraźnie odczytałem słowo „amen”. Nie sądziłem, że jego obrażenia okażą się aż tak poważne. Dopiero wieczorem przeczytałem na PiasecznoNEWS, że kierowca fiata pandy nie przeżył. W nocy trudno mi było zasnąć, cały czas miałem przed oczami twarz tego człowieka.
Dlaczego kierowca opla combo wyjechał z podporządkowanej drogi? Jakie były okoliczności i przyczyny tego wypadku? Na te pytanie odpowie policja, która prowadzi postępowania pod nadzorem prokuratury.
Chwila dekoncentracji? Awaria hamulców? Te dramatyczne sekundy zabrały życie 39-letniemu mężczyźnie, którego, mimo podjętej reanimacji, nie udało się uratować.
Adam Braciszewski
Czytaj też:
Dokładnie widziałem twarz tego mężczyzny – mówi kierowca ciężarówki. – Miał otwarte oczy, gdy odbił się od kierownicy. Nie słyszałem, ale po ruchu jego ustach wyraźnie odczytałem słowo „amen”.
Siejesz chłopie zamęt i dramatyzm. Fiat był obrócony w kierunku Warszawy czyli o180°,a Ty jadąc obok ,w lusterku widziałeś co wymawia facet w odpaloną poduszkę powietrzną i jadący bez pasów. No brawo Ty. I co mają do tego hamulce Opla ,skoro gość poprostu wjechał ignorując STOP przez prawy pas i znalazł się na lewym? Poprostu nie widział Pandy zza Ciebie i mając to gdzieś, wjechał bo miał date urodzenia grubo sprzed wojny. I to cała filozofia tego zdarzenia.
Kierowca ciężarówki zobaczył pandę w lusterku chwilę wcześniej, twarz kierowcy gdy mijał fiata po tym jak już doszło do zderzenia (szyba od strony kierowcy była otwarta) – o hamulcach opla nikt tu nie wspomina. Mowa jest o hamowaniu fiata. Byliśmy na miejscu zdarzenia i relacja świadka wydaje nam się bardzo spójna i wysoce prawdopodobna.
Żal mi takich ludzi jak ty w dupie byłeś i gówno widziałeś koleś widział śmierć naocznie a ty co najwyżej widziałeś śmierć komara zamiast troszkę wyrozumiałość gdyż człowiek zginął to ty nabijasz się z kogoś pomysł troszkę zanim coś napiszesz bezmuzgu
Hahahahhaha, ale bajka. Widział jak mowi „amen z otwartymi oczami”
Kierowca opla powinien odpowiedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci.
Jak dla mnie to umyślne wyciągnięcie ma drogę z pierwszenstwem