KONSTANCIN-JEZIORNA Rada miejska zamierza jutro uchwalić lokalne standardy urbanistyczne, żeby zapobiec powstawaniu osiedli w szczerym polu
Uchwała jest efektem wejścia w życie ustawy nazywanej przez krytyków „Lex deweloper”. Ma ona ułatwić budowę mieszkań oraz inwestycji towarzyszących (od dróg, przez szkoły po obiekty rekreacyjne – lista jest długa). Generalnie przepisy zmieniające standardy lokalizacji takich przedsięwzięć mają zaradzić problemowi braku mieszkań na rynku. Niestety, niektóre zapisy specustawy są jednocześnie kłopotem dla lokalnych samorządów, ponieważ pozwalają na powstanie osiedli wbrew istniejącym planom zagospodarowania przestrzennego oraz na obszarach nieobjętych planami.
Jedyne co wolno gminie zrobić w takiej sytuacji, to zaostrzyć warunki stawiane potencjalnym inwestorom, I urzędnicy oraz radni Konstancina-Jeziorny zamierzają to właśnie zrobić.
– Nie chcemy powstawania blokowisk w gminie – podkreśla stanowisko gminy Ewa Klimkowska-Sul, kierująca w ratuszu Wydziałem Planowania Przestrzennego.
Jeśli uchwała rady miejskiej wejdzie w życie, deweloperom inwestującym na podstawie „Lex deweloper” w gminie uzdrowiskowej będzie wolno wznieść maksymalnie dwukondygnacyjne budynki mieszkalne oraz towarzyszące (czyli np. szkoły czy sklepy).
– To wynika z faktu, że u nas przeważa niska zabudowa jednorodzinna. Oczywiście w gminie można wznosić wyższe budynki wielorodzinne, ale tylko na podstawie planów zagospodarowania przestrzennego – zastrzega Klimkowska-Sul.
Uchwała maksymalnie skraca też określone w ustawie odległości nowych mieszkań od najbliższego przystanku autobusowego (proponowane minimum to 500 m), szkoły i przedszkola (1500 m) oraz urządzonych terenów wypoczynku, rekreacji i sportu (1500 m). Ponadto inwestorzy będą musieli zapewnić 2,5 miejsca parkingowego na każde mieszkanie i 3 miejsca dla każdych 100 m kw. powierzchni lokali użytkowych. A po zsumowaniu deweloper będzie musiał jeszcze dodać 30 proc. miejsc parkingowych dla np. gości czy dorosłych dzieci. Jeżeli natomiast chodzi o obiekty towarzyszące (szkołę lub przedszkole), inwestor zapewni także miejsce parkingowe dla autobusu.
To nie koniec warunków. Nowe mieszkania na postawie „Lex deweloper” powstaną tylko wtedy, jeśli najbliżej położona szkoła będzie w stanie przyjąć 10 proc. spośród planowanej całkowitej liczby mieszkańców osiedla, a najbliższe przedszkole – 5 proc. Zdaniem komentatorów te ostatnie obostrzenia mogą być najtrudniejsze do spełnienia.
Słusznie, jak ktoś chce mieć blisko do pracy, to mieszka na ogół w Warszawie, ewentualnie w Piasecznie w konkretnych rejonach. Do Konstancina nie pasują żadne blokowiska. Nie ten typ miasta. No chyba, że ktoś chce mieć drugi Otwock, maksymalny miszmasz
Prawo i te wszystkie przepisy są tyle warte co solidność i uczciwość urzędników je nadzorujących.Będzie korupcja to będzie tak samo jak jest…