PIASECZNO Niestety reanimacja poszkodowanego motocyklisty nie powiodła się. Mężczyzny nie udało się uratować
Po godzinie 19.00 na ulicy Julianowskiej doszło do wypadku z udziałem osobowego forda prowadzonego przez kobietę i motocykla, którym jechał mężczyzna. Jako pierwsi na miejsce przyjechali strażacy i natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową poszkodowanego. Wkrótce dojechała karetka i motocyklista trafił w ręce ratowników medycznych. Niestety reanimacja nie przyniosła efektu, motocykliście nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
AB
Od około tygodnia po terenie szalało kilku „motocyklistów”. W weekend praktycznie całą noc ścigali się na trasach Konstancin- Piaseczno. I teraz taka informacja.
I jaki to ma związek z tą tragedią? Chłopak jechał przepisowo, to osoba za kierownicą była nieuważna i odebrała mu życie. Warto nie generalizować i się troszkę zastanowić. To, że motor jest głośny nie znaczy, że się ściga, a raczej ma głośny wydech, co ma nie tylko ładnie brzmieć, ale przede wszystkim zapewnić większe bezpieczeństwo na drodze. Motocyklistów ciężej zauważyć i często kierowcy samochodów ich po prostu nie widzą, bo nie patrzą, stąd głośny wydech, żeby przynajmniej było słychać. A po nocach nie ma zakazu jeździć…
Ten akurat nie należał do tej grupy.Jesli nie znasz sprawy, to nie gdybaj, bo dobijasz rodzinę!
Ciotka.
Przykre,
rozsądek nie wiesz…….
Znowu straż nr ONE !!!!
haw haw brak? zaro……
Pracuję obok miejsca wypadku, nie trzeba być filozofem żeby ocenić czyja wina wypadku, jeśli wiadomo po wstępnych ustaleniach i uszkodzeniach samochodu, ten znajdował się już na jezdni i kontynuował jazdę po włączeniu się do ruchu. Motocykl uderzył w tył auta, mniemam że nie jechał 50km/h
można gdybać…ale uszkodzenia auta nie wyglądają na powstałe przy dużej prędkości. A przy wypadku z udziałem motocykla wystarczy „niefortunnie”upaść ,żeby stracić życie. współczuję rodzinie zmarłego.
Na tym odcinku prosta jak sie patrzy, więc zapierdalał mocno, kierowca raz w lewo nic raz w prawo nic i wyjeżdża a tu nagle cyk – tak moglo być w tym przypadku
A ja nazywam to naturalną selekcją. W naturze przeżywają najsilniejsze jednostki, a wśród ludzi przeżywają najmądrzejsi i najrozsadziejszi.
Wszystko jest dla ludzi, tylko nie wszyscy ludzie wiedzą jak te urządzenia i maszyny używać.
Szkoła bo mógł jeszcze popracować i ZUS zasilać aż do emerytury