LESZNOWOLA – Na złożenie w urzędzie gminy wniosku o dopisanie się do listy wyborców mój mąż musiał czekać półtorej godziny w kolejce – irytuje się pani Barbara, mieszkanka Lesznowoli. – Czy tej czynności naprawdę nie da się usprawnić?
Nasza czytelniczka wyjaśnia, że jej mąż wybrał się do urzędu gminy w poniedziałek rano, gdzie od razu trafił do kolejki. Mężczyzna jest zameldowany w Warszawie, dlatego aby wziąć udział w wyborach prezydenckich, musiał złożyć wniosek o dopisanie do listy wyborców.
– Mimo że złożenie takiego wniosku, pod warunkiem że jest właściwie wypełniony, trwa raptem kilka sekund, w Lesznowoli dostanie się do wydziału ewidencji zajęło mężowi półtorej godziny – denerwuje się pani Barbara. – Osoby, które nie miały wypełnionych wniosków, stały jeszcze dłużej…
Mieszkanka Lesznowoli uważa, że całą procedurę dałoby się usprawnić. Tym bardziej, że do jednego pokoju wchodzą osoby z wnioskami oraz wszyscy, którzy chcą się w Lesznowoli zameldować, w tym wielu nie znających języka Azjatów. Wszystko to wydłuża czas oczekiwania.
– Wystarczyłoby przyjmować wnioski przy wejściu do urzędu – proponuje. – Jak zasygnalizowałam problem sekretarzowi gminy to usłyszałam, że takie są przepisy i wewnętrzne zarządzenia, których nie można zmienić. To jakiś bezsens – kwituje nasza czytelniczka.
Udało się nam porozmawiać z sekretarzem Janem Wysokińskim.
– W poniedziałek zawsze do urzędu są większe kolejki, tym bardziej że cały czas mamy ograniczony dostęp ze względu na pandemię – mówi sekretarz. – Teraz, jak ktoś przy wejściu do gminy powie że chce dopisać się do listy wyborców, to zejdzie do niego pracownik wydziału ewidencji z przygotowanym wnioskiem. Prawidłowo wypełnione wnioski będą od razu przez pracownika gminy przyjmowane – dodaje Jan Wysokiński.
TW