PIASECZNO Punktualnie o godz. 17 w mieście zawyły syreny, a na placu Piłsudskiego odpalono race, co miało upamiętniać wielki zryw mieszkańców Warszawy z 1 sierpnia 1944 roku
W „Godzinę W” pamięć Powstańców – jak co roku – uczczono na piaseczyńskim rynku. To piękny gest, który ma przypominać krwawą ofiarę mieszkańców Warszawy. W Powstaniu Warszawskim, które trwało 63 dni, mogło zginąć nawet 220 tys. Polaków, wśród których byli zarówno żołnierze (w większości AK), jak i ludność cywilna. W powstańczym zrywie brali udział również mieszkańcy powiatu piaseczyńskiego.