PIASECZNO Pomimo niesprzyjającej aury piaseczyńscy wolontariusze dzielnie kwestowali na rzecz 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Liczenie w sztabie WOŚP, który zlokalizowano tym razem w budynku Centrum Edukacyjno-Multimedialnego, wciąż trwa. Ale już teraz wiemy, że kwota wynosi ponad 133 tysięcy! A to wszystko dzięki wspaniałym Wolontariuszom, którzy mimo trudnych warunków pogodowych przemierzali ulice miasta. Napotykając na swojej drodze deszcz i silny wiatr, a nie rzadko nawet powalone drzewa.
Pogoda nie dopisała
Niestety, ze względu na silny wiatr i wichurę połączoną z deszczem (a potem śniegiem) wielki finał w Piasecznie, nieco okrojony w stosunku do pierwotnego programu, zdecydowano się przenieść do sali widowiskowej CEM. Organizatorzy określili przy tym, że mogą w nim uczestniczyć jedynie osoby legitymujące się paszportem covidowym, co wywołało zresztą spore kontrowersje w mediach społecznościowych. Część osób zadeklarowało otwarcie, że rezygnuje z udziału w koncercie.
Było brawurowo!
O godzinie 19 na scenę wszedł zespół Ex Maanam. I choć jego wokalistka przyznała otwarcie, że jest właśnie chora i poprosiła publiczność o pomoc, to jednak w ogóle nie dało się tego odczuć. Muzycy brawurowo wykonali zestaw największych przebojów zespołu, wliczając w to takie utwory jak „Boskie Buenos” czy „Cykady na cykadach”.
A czy kolejne finały WOŚP również odbędą się w tym samym miejscu? Trudno powiedzieć, bo teren pobliskiego targowiska nie został ostatecznie wykorzystany. Sam sztab piaseczyńskiego WOŚP bardzo chwalił sobie jednak przestrzeń w CEM. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku finał WOŚP będzie przebiegał przy lepszej pogodzie.
Ale Wolontariusze udowodnili, że żadna aura im nie straszna i… grają do końca świata i o jeden dzień dłużej!
Tyl.
Cykady na Cykladach.