KONSTANCIN-JEZIORNA W niedzielę w Parku Zdrojowym odbył się Jarmark Kultury Urzecza, który zastąpił nadwiślański Flis Festiwal organizowany wcześniej w Gassach. Okazało się, że Wisłę z powodzeniem może zastąpić Jeziorka…
Imprezy w Parku Zdrojowym, zwłaszcza gdy dopisuje pogoda, zawsze przyciągają turystów i mieszkańców. Podobnie było w ostatnią niedzielę podczas organizowanego pierwszy raz w tej scenerii Jarmarku Kultury Urzecza. Wydarzenie przygotowane przez Konstanciński Dom Kultury otworzył wiceburmistrz Ryszard Machałek, a prowadził aktor Zbigniew Kozłowski. Jarmark miał na celu promowanie kultury, historii, rzemiosła i kuchni Urzecza – nadwiślańskiego mikroregionu który obejmował swym zasięgiem również Konstancin-Jeziornę.
Prawdziwym hitem okazała się binduga, czyli zrekonstruowane, flisackie siedlisko z dymiącymi kociołkami pełnymi urzeckich przysmaków. To właśnie tam można było zobaczyć, jak żyli dawni mieszkańcy naszego regionu. Dużą popularnością cieszyła się łódka pychówka, którą można było przepłynąć się po Jeziorce pod czujnym okiem ratowników z WOPR-u. We wiosce wygospodarowano też miejsce dla przedstawicieli dawnych zawodów. Nie mogło zabraknąć kowala, szkutnika pokazującego jak się robi łodzie, czy wikliniarza wyplatającego ze wszystkimi chętnymi kosze. Na uwagę zasługiwała także widowiskowa osada rybacka. Nie zapomniano o dzieciach, na które czekały bardzo interesujące warsztaty.
– Podczas, gdy ja z żoną próbowaliśmy urzeckich specjałów, nasze córki budowały łodzie z kory i tratwy z patyków – opowiada pan Andrzej, mieszkaniec Piaseczna. – Potem można było wypróbować to wszystko w specjalnym basenie znajdującym się obok altany. Kiedy nasze dzieci puszczały te swoje łódki, my uczyliśmy się szota, tańca ludowego, który podobno był tańczony również na Urzeczu. Do domu wróciliśmy ubawieni po pachy.
Na imprezie nie zabrakło rozbudowanej części artystycznej. Widowni bardzo spodobała się Wilanowska Orkiestra Dęta, która wystąpiła na scenie pod Hugonówką (amfiteatr cały czas jest w remoncie), a także gwiazda wieczoru – „folkOFFowa” grupa Oreada spod Łodzi, wykonująca kompozycje inspirowane przyrodą, kulturą ludową i naturą człowieka. Jarmark zakończył pokaz filmu dokumentalnego „Zaginione Urzecze”, który został wyświetlony w sali widowiskowej Hugonówki.
TW