KONSTANCIN-JEZIORNA Rozpoczęta w poprzedni czwartek naprawa źle wykonanej nawierzchni ulicy potrwa dłużej niż oczekiwano. Trzeba bowiem wymienić podbudowę włazów studzienek kanalizacyjnych
Zapowiadany jesienią remont wyremontowanej ulicy rozpoczął się z dnia na dzień, urząd gminy nie zdążył nawet wcześniej zawiadomić o tym mieszkańców m.in. o zmianie trasy kursowania autobusów. – Nie zadbano w porę nawet o właściwie oznakowanie – komentuje radny Tomasz Nowicki.
– O tym, że ulica zostanie zamknięta wykonawca poinformował nas w ostatniej chwili. Do jego obowiązków należały uzgodnienia z warszawskim Zarządem Transportu Miejskiego – wyjaśnia burmistrz Kazimierz Jańczuk.
Przypomnijmy, że późną jesienią urzędnicy nie odebrali od firmy wykonanych przez nią robót na Bielawskiej. Powodem była przede wszystkim nierówna ostatnia warstwa asfaltu, którą układano przy złej pogodzie. Jak zapewnia magistrat, firma nie dostała ani grosza z około 800 tys. zł należnych jej za realizację kontraktu. Miała to być gwarancja, że powróci wiosną i od nowa wykona nawierzchnię ulicy. Obecnie właśnie to się dzieje.
Niestety, okazuje się, iż zakres napraw będzie większy. Wczoraj miejscowy Zakład Gospodarki Komunalnej rozpoczął wykuwanie włazów 17 studzienek kanalizacyjnych w Bielawskiej. Okazuje się bowiem, że ich podbudowa popękała i po prostu wkrótce pokrywy pozapadałyby się w jezdni. A trzeba te prace wykonać przed ułożeniem asfaltu, ponieważ wykonawca po zakończeniu prac udzieli gminie gwarancji na całą inwestycję.
Wstępnie szacowano, że Bielawska będzie zamknięta do 28 kwietnia. – W naszej ocenie nie ma na to szans. Oceniamy, iż roboty zakończą się około 7 maja – zakłada burmistrz.