Upamiętniono patriotę i bohatera. W Konstancinie będzie skwer im. Stanisława Likiernika

4

KONSTANCIN-JEZIORNA Wczoraj radni zdecydowali, że teren zielony wokół oczka wodnego przy rondzie Jana Pawła II w centrum Konstancina otrzyma nazwę „Skweru im. Stanisława Likiernika”

Wnioskuję o zdjęcie tej uchwały z porządku obrad – zabrał głos na początku sesji radny Bogusław Komosa. – W pierwszej kolejności upamiętnijmy naszych lokalnych bohaterów, jak bracia Komorowscy.

Radny zarzucał swoim kolegom z rady, że spotkanie w sprawie nadania nazwy skwerowi było „tajne”. Mimo że wniosek radnego Komosy nie uzyskał wymaganego poparcia, nie zakończyło to dyskusji. Powróciła ona tuż przed podjęciem uchwały. Radna Bożena Wierzbicka przypomniała innych bohaterów wojennych, poległych podczas Powstania Warszawskiego na terenie Konstancina-Jeziorny.

Trzej bracia Komorowscy zginęli kilkaset metrów stąd – mówiła. – Wszyscy mieszkali w Jeziornie, na tzw. Argentynie. To im należy się pamięć i szacunek. Podobnie rodzina Nerków. Dwaj bracia zginęli tutaj, trzeci w bitwie o Berlin. Chylę czoła przed panem Likiernikiem, ale kiedy nasi chłopcy byli w więzieniach, Stanisław Likiernik mieszkał już we Francji, do której wyjechał w 1946 roku.

Andrzej Cieślawski zaapelował, aby nie licytować się, kogo należy uhonorować, a kogo nie.

Pan Likiernik jest jednym z największych bohaterów AK, walczył w legendarnym batalionie „Zośka” – przypomniał. – Po wojnie nie wyjechał, tylko uciekł do Francji, bo groził mu tutaj wyrok śmierci. Dzięki niemu przetrwała pamięć o wielu ludziach, dzielnych żołnierzach. Stanisław Likiernik mieszkał w Konstancinie, był przyjacielem Romana Bratnego. Jednocześnie pragnę podkreślić, że nie jestem przeciwny upamiętnianiu lokalnych bohaterów. Jednak ta uchwała dotyczy Stanisława Likiernika.

Większość radnych zgodziła się z tą argumentacją i poparła nadanie skwerowi w centrum uzdrowiska imienia Stanisława Likiernika. Pułkownik Stanisław Likiernik ps. „Stach” zmarł 17 kwietnia ubiegłego roku w Wersalu w wieku 95 lat. Był synem rotmistrza kawalerii. W czasie okupacji służył w Armii Krajowej, w grupie stanowiącej trzon Kedywu Kolegium A. Uczestniczył w wielu akcjach sabotażowo-dywersyjnych, w Powstaniu Warszawskim walczył na Woli, Starówce i Czerniakowie, kilkakrotnie odniósł rany. Był jednym z dwóch pierwowzorów Kolumba – Staszka Skiernika z powieści Romana Bratnego „Kolumbowie. Rocznik 20.” W 2011 roku jako podporucznik AK, został awansowany przez ministra obrony narodowej na stopień podpułkownika Wojska Polskiego. Uhonorowano go również Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski – Polonia Restituta.

TW

4 KOMENTARZE

  1. „Stanisław Likiernik mieszkał w Konstancinie, był przyjacielem Romana Bratnego (…) Był jednym z dwóch pierwowzorów Kolumba – Staszka Skiernika z powieści Romana Bratnego „Kolumbowie. Rocznik 20.””
    —————————————————————————————————
    Wikipedia: Roman Bratny, właściwie Roman Mularczyk (ur. 5 sierpnia 1921 w Krakowie, zm. 5 listopada 2017[1]) – polski prozaik, poeta, publicysta i scenarzysta filmowy.”

    =======================================================

    A czemuż to w takim razie nie upamiętniamy Romana Bratnego (mieszkał w Konstancinie, chyba do śmierci)? Bo obecnie niesłuszny ideologicznie? Tyle, że to tak wygląda, jakbyśmy czcili Skrzetuskiego, nie wspominając o Sienkiewiczu. Paranoja. Radnym Konstancina życzę więcej odwagi.

  2. Etosie
    CZŁOWIEKU prawdopodobnie urodzony na tym ” skrawku ziemi ” , noszącym nazwę POLSKA . Z wielkim prawdopodobieństwem tu w tej ziemi pozostaną Twe „szczątki”…
    Etosie NIE PRZYSTOI…!!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię