PIASECZNO Przy odchodzącej od Nadarzyńskiej niewielkiej uliczce Poniatowskiego otwarto dwa tygodnie temu niepozorny bar z burgerami i belgijskimi frytkami. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że w tym miejscu można dostać najlepsze, najbardziej dopracowane buksy w Piasecznie i nie tylko. No, ale dość już tego gadania. Musicie tu koniecznie wpaść i spróbować ich sami…
Kiedy wzięliśmy jedną z serwowanych w Kraftburgerze kanapek do ust, przeżyliśmy chwilę uniesienia. Tym bardziej, że burger wyglądał na pierwszy rzut oka… zwyczajnie – puszysta, maślana, lekko słodka bułka otulała czule, choć bez przesady, solidną, aromatyczną porcję wołowiny (200 g). Spoiwem tej klasyki amerykańskiej kuchni były dwa sosy – bbq i aioli, a kompozycji dopełniały pikle, liść sałaty i plasterek sera cheddar.
Sekret tkwi w mięsie
Doznania smakowe całkowicie zdominowały te wizualne. Bułka rozpływała się w ustach, a mięso… Ach, to już temat na osobną rozprawę. Po pierwsze, w większości burgerowni serwowane są porcje 160-gramowe. Tu kotlet ma aż 200 g. Jest nieco grubszy, przez co lepiej czuć smak surowca. W barze standardowo wysmażają go w stopniu medium (średnio wysmażony). I jest to właściwa opcja, pod warunkiem, że cała operacja zostanie starannie przeprowadzona i z medium nie zrobi nam się nagle medium well czy nawet well done, co jest największym grzechem większości polskich barów serwujących burgery.
– My nie zabijamy mięsa dwa razy. Dlatego przywiązujemy ogromne znaczenie do procesu smażenia, cały czas kontrolując czas i temperaturę – zapewnia Dawid Ostasz, właściciel baru.
I rzeczywiście, kotlet, który trafił na nasze podniebienia był usmażony w punkt. Przede wszystkim czuć było wspaniały aromat najlepszej jakości wołowiny, lekko doprawionej tylko wędzoną solą i pieprzem. Ale to nie był broń boże koniec doznań smakowych. O przygotowywanych ręcznie piklach i świeżych warzywach nie ma co mówić, bo były w porządku, choć z drugiej strony ten element burgera trudno zepsuć. Z nóg zwalają natomiast przygotowywane na miejscu sosy i konfitury. Wszystkie są zjawiskowe. Aioli – lekko kremowy, puszysty, o niezbyt gęstej konsystencji, bazujący na dobrej jakości oliwie, soli i czosnku. Ten sos to majstersztyk, warto udać się do Kraftburgera tylko po to, aby go spróbować. BBQ to klasyka amerykańskiej kuchni, w „piaseczyńskiej” wersji dominują w nim wędzone śliwki, jest gęsty i esencjonalny. Z kolei chipolte mayo przyjemnie zaostrza smak frytek belgijskich. Nie jest robiony na bazie majonezu, tylko powstaje od zera z żółtek jaj, oleju, przypraw i kilku innych tajemniczych składników będących sekretem właścicieli Kraftburgera.
Dla koneserów
Jednym z flagowych, ale też cieszących się największą popularnością burgerów serwowanych w barze jest Koneser. W skład tej oryginalnej kompozycji wchodzi między innymi rukola, kozi ser, karmelizowana cebulka i sezonowa konfitura. Cebulka i konfitura są oczywiście przygotowywane na miejscu. Ta pierwsza jest przesmażana z czerwonym winem, brązowym cukrem i octem balsamicznym, z kolei konfitura powstaje z truskawek, rabarbaru i rozmarynu i jest tak świetnie zbalansowana, że po sosie aioli jest naszym drugim ulubionym dodatkiem. W ogóle to miejsce sosami i dodatkami stoi. Nadają one niepowtarzalnego charakteru przygotowywanym tu kanapkom.
– Otwierając to miejsce chcieliśmy serwować burgery, które będą wyróżniały się smakiem i jakością – przekonuje właściciel. – Długo dopracowywaliśmy receptury, ale też odwiedzaliśmy inne miejsca z burgerami. Chcieliśmy wyeliminować błędy, które widzieliśmy w konkurencyjnych burgerowaniach, ale też stworzyć niepowtarzalny produkt oraz własne kompozycje smakowe. Dlatego poszliśmy m.in. w konfitury, które działają odświeżająco, ale też równoważą i podbijają smak mięsa.
W Kraftburgerze można spróbować również wspaniałych frytek belgijskich, smażonych na wołowym łoju. Ma on tę zaletę, że posiada bardzo wysoką temperaturę dymienia przez co frytki są chrupiące i mają niepowtarzalny aromat.
Bar jest otwarty codziennie, w godz. 11-20, a jeśli są klienci – nawet dłużej. Burgery są dostępne w opcji z dowozem, a zamówienia można składać pod nr tel. 600 039 659. Można płacić gotówką bądź kartą.
tel. 600 039 659
ul. Poniatowskiego 22, Piaseczno
Zacne Prosię jest lepsze 🙂
Reklama?
Nawet spróbuje bo lepiej samemu sprawdzić
Jestem ciekawy ile tego mięsa w mięsie bo te wszystkie burgery to tragedia albo leje się z nich sam tłuszcz albo smak samej spalenizny ja sobie lepszego w domu zrobię sam
„Tu kotlet ma aż 200 g. Jest nieco grubszy, przez co lepiej czuć smak surowca (…) w tym miejscu można dostać najlepsze, najbardziej dopracowane buksy w Piasecznie”
======================================================
Kraft to po angielsku papier pakowy.
Kraftburger – łatwo się domyślić…
Są ludzie, którzy twierdzą, że odżywiają się energią słoneczną. Gusta kulinarne redaktora „bezeta” wydają się być jeszcze bardziej odjechane.