W oczekiwaniu na tragedię

5

PIASECZNO Przejście dla pieszych na ulicy Puławskiej na wysokości Laminy należy najbardziej niebezpiecznych w powiecie piaseczyńskim. Sytuację pogarsza brak dobrego oświetlenia. Latarnia najbliżej zebry nie działa


– Przejeżdżając przez to przejście staram się być wyjątkowo czujny – mówi jeden z mieszkańców Piaseczna, który skontaktował się z naszą redakcją. – Na prawym pasie, z którego zjeżdża się z ul. Puławskiej w stronę Magdalenki często tworzy się korek. Samochody zatrzymują się, a te lewym pasem suną dalej. I właśnie gdy jechałem tym lewym pasem spomiędzy samochodów zjeżdżających w prawo, przed samą maskę wyszedł mi młody chłopak, ubrany na czarno, a na dodatek ze słuchawkami na uszach Jechałem wolno i od razu wdepnąłem hamulec – opowiada kierowca. – Aż się spociłem z emocji, a ten mody człowiek poszedł sobie żwawym krokiem nawet nie zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Zauważyłem go naprawdę w ostatniej chwili. Na domiar złego latarnia przy pasach się nie świeci więc to była czerń wyłaniająca się z czerni. Oczywiście gdyby doszło do wypadku byłaby moja wina, bo potrąciłbym człowieka na pasach.
Na przejście skarżą się także piesi.
– Jest źle oświetlone, a kierowcy jeżdżą jak wariaci, zawsze przechodzę tu z duszą na ramieniu – mówi młoda kobieta, którą wieczorem spotkaliśmy przed pasami. – Przy tym przejściu powinna być sygnalizacja świetlna.
Późnym wieczorem korków na Puławskiej nie ma, ale kierowcy pędzą jak szaleni. W ciągu kilkunastu minut żaden z samochodów jadących w stronę Warszawy nie zwolnił poniżej setki. Niewiele wolniej jechały auta w stronę Piaseczna. Na domiar złego latarnia, która jest najbliżej przejścia dla pieszych nie świeci.
– Zgłoszę sprawę do rejonu i stosowne działania zostaną podjęte – obiecała Małgorzata Tarnowski z biura prasowego warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, którą powiadomiliśmy o niedziałającej latarni.
Do wypadków na tym feralnym przejściu dochodziło już wielokrotnie. Do ostatniego 4 marca, gdy samochód potrącił kilkunastoletniego chłopca.
Czy zarządca drogi zadba o bezpieczeństwo mieszkańców zanim dojdzie do kolejnej tragedii?

Adam Braciszewski 

Czytaj też:

 

5 KOMENTARZE

  1. Kolejnym przejściem dla pieszych którym warto się zainteresować jest to koło TESCO w Górze Kalwarii. Tam nie ma żadnego oświetlenia…

  2. A kierowca nie wie że ma obowiazek nie wyprzedzac samochod na sasiednim pasie przed i w bliskiej okolicy przejscia dla pieszysz??? Za to jest mandat! Niestety nasze spoleczenstwo jest slabo wyedykowane pod tym aspektem.

    • Wie, ale gdyby zatrzymał się i nie ruszał dopóki nie ruszą samochody po jego prawej stronie, stojące w korku do skrętu w kierunku Lesznowoli to sparaliżowałby całkowicie Puławską i w najlepszym wypadku zostałby zatrąbiony na śmierć, a w najgorszym wyciągnięty z samochodu i zlinczowany przez innych uczestników ruchu 🙂

      • Choć brzmi to kuriozalnie – zważywszy na wybuchowość mazowieckich kierowców- powinien był zatrzymać pojazd i upewnić się że może spokojnie przejechać przez zebrę. W przypadku tzw. rozwidleń kirunków, nie obowiązuje bezwzględny zakaz wyprzedzania. Jak wielikrotnie powtarzano, nie samym kodekem człowiek jeździ. Istnueją pewne niepisane zasady.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię