PIASECZNO W lipcu w kilku miejscach na terenie parku miejskiego „dorobiono” nowe alejki. – Do tej pory gmina tłumaczyła, że nie można zmieniać ich historycznego układu, bo park podlega ochronie konserwatora zabytków… – ironizuje pan Zbyszek, nasz czytelnik
Półtora miesiąca temu pisaliśmy o miejscu przy wejściu do parku od strony ul. Zgoda.
– Tam, gdzie ludzie robią sobie skróty, gmina uprzykrza im życie, sadząc rośliny lub stawiając płotki – irytował się pan Zbyszek. – Problem polega na tym, że parkowe alejki od początku były zaprojektowane „od linijki”, a spacerujący i tak wytyczali swoje ścieżki. Oczywiście tłumaczenia gminy, która zasłaniała się zabytkowym charakterem założenia do mnie nie przemawiają. Nie ma żadnego historycznego dowodu na to, że alejki parkowe akurat tak przebiegały – dodaje mężczyzna.
Jak się jednak okazuje, w lipcu wprowadzono pewne udogodnienia dla spacerowiczów. Kilka fragmentów ścieżek dosztukowano. Nowa ścieżka pojawiła się przy mostku po południowej stronie parku, a kolejna – obok pałacu.
– Nową alejkę, prowadzącą do ul. Zgoda, zrobiono też na grobli otaczającej „Balaton” (parkowy staw – przyp. red.) – dodaje pan Zbyszek. – Jak widać urzędnicy w końcu odpuścili i postanowili nieco zmodyfikować układ alejek, dostosowując go do oczekiwań mieszkańców.
TW
Pan Zbyszek chyba nie ma pojęcia o czym mówi, niech się dokształci a dopiero później wypowiada na temat braku woli gminy!