PIASECZNO – Chamstwo i wandalizm nie zna granic – denerwuje się nasz Czytelnik Adam. – Jak działa monitoring w parku? Może należałoby te wspaniałe rzeźby Józefa Wilkonia podłączyć pod prąd, albo otoczyć je drutem kolczastym? – pyta retorycznie mężczyzna
– Jednorożec w piaseczyńskim parku? Nigdy o nim nie słyszeliśmy. Jest tur, są dziki i jest niedźwiedź. – Teraz jest też jednorożec, bo ktoś urwał jeden z rogów tura – poinformował nas Czytelnik Adam.
Figura majestatycznego tura naturalnej wielkości została wyrzeźbiona w drewnie w roku 2004. Po raz pierwszy wystawiono ją rok później we Włoszech, a następnie uczestniczyła w wielu ekspozycjach, w tym w Warszawie w Zachęcie i w Rzymie w Villa Borghese, w Vesley we Francji. Odlana w metalu została w 2017 roku. Statyczny, ale pełen wewnętrznej siły wizerunek stoi przy głównym wejściu do parku od strony ul. Zgoda. Tur wyeksponowany na porosłej trawą przestrzeni przyciąga z daleka uwagę przechodniów. Niestety także wandali.
Tur był już raz przewracany. Teraz mocniej związany z podłożem dzielnie stawia opór – niestety ktoś urwał jeden z rogów rzeźby.
– Może do prądu należałoby te rzeźby podłączyć? Albo otoczyć drutem kolczastym? – denerwuje się nasz Czytelnik.
AB
To jednodziurzec,a nie jednorożec…Może wrócić do natury bo potrafi bronić się sama? Z prawdziwym jedno czy dwu rożcem wandal kończy z rogiem w dupie 🙂
A co stało się z urwanym rogiem? To jest chyba dobry trop dla organów ścigania.
Na wandali nie ma rady, po prostu byli są i będą, ktokolwiek pomoże ustalić sprawcę temu chwała. Niestety w naszej mentalności większość uważa to za donosicielstwo…