POWIAT Komisja statutowa przegłosowała propozycję powiększenia zarządu powiatu piaseczyńskiego, który w ostatnich kadencjach działał w składzie: starosta, wicestarosta i członek zarządu. Zmiana w statucie miałaby pozwolić powołać jeszcze dwóch dodatkowych członków zarządu, a co za tym idzie zwiększyć wydatki na zarządzanie starostwem.
O powiększeniu zarządu powiatu piaseczyńskiego mówiło się już na początku bieżącej kadencji, gdy kilka dni po wyborach Robert Kornberg, startujący z listy bezpartyjnego komitetu Nasza Gmina – Nasz Powiat, dołączył do Klubu Koalicji Obywatelskiej. Wkrótce w jego ślady poszła także Iwona Książek.
– Swoje decyzje podjęli samodzielnie i mimo braku lojalności wobec naszego komitetu, wciąż chcemy wierzyć, że kierowali się dobrem społecznym, a nie własnymi interesami – napisał w wydanym oświadczeniu Klub Radnych „Nasza Gmina – Nasz Powiat”.
W kuluarach mówiło się jednak, że o żadnej bezinteresowności nie ma mowy i w zamian za zmianę barw Robert Kornberg otrzyma miejsce w zarządzie, który zostanie powiększony.
– Za chwilę komisja statutowa zacznie działania zmierzające do powiększenia składu zarządu – usłyszeliśmy już w czerwcu.
Te przewidywania się sprawdziły i podczas dzisiejszej sesji rady powiatu radni podejmą decyzję o tym, czy skład zarządu zostanie rozszerzony.
– Inicjatywa rozszerzenia zarządu wyszła od samego zarządu, długo była dyskutowana, zarówno na łonie samego zarządu, komisji statutowej, jak i rządzącej większości – powiedział nam wczoraj radny Krzysztof Kasprzycki. – Jutro o tym, ile osób będzie miał zarząd, rozstrzygnie głosowanie. Mam nadzieję, że powodem powiększenia składu osobowego zarządu będzie dołączenie do niego osoby posiadającej duże doświadczenie samorządowe albo specjalizującej się w wąskiej, użytecznej dziedzinie. Mieszkańcy naszego powiatu zasługują na profesjonalistów.
Radny nie odpowiada jednak na pytanie, jak zagłosuje podczas dzisiejszej sesji. Od podobnego pytania uchylają się także inni radni, z którymi rozmawialiśmy. Wiemy jednak, że jednomyślnej zgody na powiększenie składu zarządu nie ma nawet wśród radnych koalicyjnych.
– Jeśli aktualny zarząd nie radzi sobie tak, jak radziły sobie trzyosobowe składy kilku poprzednich kadencji, to może warto pomyśleć o zmianach personalnych, a nie tworzyć kolejne etaty? – zastanawia się jeden z radnych.
– Dziś powiatem rządzi nie tylko starosta Ewa Lubianiec, wicestarosta Marta Sulimowicz i członek zarządu Zdzisław Lis, ale także z tylnego siedzenia poprzedni starosta Ksawery Gut – mówi inny nasz rozmówca. – Dołożenie do tego grona dwóch kolejnych osób, które będą pobierać wynagrodzenie, niczego dobrego nie przyniesie prócz wygenerowania większych kosztów administracyjnych.
– Nie jest tajemnicą, że nowy zarząd sobie nie radzi i to dlatego starosta poprzedniej kadencji Ksawery Gut wciąż ma duże wpływy i decydujący głos w wielu kwestiach – mówi jeden z radnych. – W poprzedniej kadencji zawiesił poprzeczkę na tyle wysoko, że dziś jego następcom trudno kontynuować pracę na tym poziomie.
Z naszych informacji wynika, że do zarządu miałyby dojść dwie osoby – jeden członek zarządu etatowy, drugi nieetatowy. Na listę płac miałby zostać dopisany radny Robert Kornberg oraz radna Katarzyna Strzelecka.
Aby to jednak mogło nastąpić, dziś muszą zostać przegłosowane zmiany w statucie, które m.in. pozwolą poszerzyć skład zarządu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kilkoro radnych z większościowej koalicji może opuścić obrady, odmawiając w ten sposób udziału w głosowaniu. Radni z Naszej Gminy – Naszego Powiatu przygotowali oświadczenie, w którym odcinają się od pomysłu powiększania składu osobowego zarządu. Jak zagłosują radni Prawa i Sprawiedliwości?
– Zmiana statutu niewątpliwie jest po to, aby w zarządzie zasiadło więcej osób – mówi radna PiS Renata Mirosław. – Platforma Obywatelska wraz z dwojgiem przedstawicieli Komitetu Naszej Gminy – Naszego Powiatu (po wyborach do nich dołączyli) ma zdecydowaną większość w Radzie Powiatu. Mają więc pełnię władzy. Ja tej decyzji nie rozumiem, tym bardziej że członkowie Zarządu Powiatu twierdzą, że muszą oszczędzać, bo nie ma pieniędzy. Brakuje środków np. na barierki wzdłuż drogi powiatowej od Domu Dziecka w Pęcherach do Szkoły Podstawowej w Jazgarzewie. Brakuje niewielkich kwot na bezpieczeństwo, a są potężne kwoty na utrzymanie kolejnych członków Zarządu Powiatu? – dziwi się radna.