GÓRA KALWARIA Polska Grupa Energetyczna przygotowuje kompleksową przebudowę linii energetycznej 110 kV – głównego źródła zasilania dla Góry Kalwarii. W przyszłym tygodniu rada miejska przyjmie prawdopodobnie stanowisko, którego celem będzie przyspieszenie inwestycji
Kilka dni temu w ratuszu odbyło się spotkanie projektantów inwestycji z lokalnymi władzami. Dwutorowa linia, którą prąd płynie do gminy od strony Konstancina-Jeziorny, liczy już około 50 lat. Z tego powodu coraz częściej dochodzi do awarii, a słupy, pomiędzy którymi rozpięto przewody, przestały spełniać normy. Jednak największy problem stanowi zbyt mała moc przesyłu prądu. To przekłada się na ograniczenia w rozwoju gminy, ponieważ potencjalni inwestorzy nie mają szans na uzyskanie odpowiedniego zasilania.
Czas na zmiany
Od kilku lat energetycy pracują nad poprawą stanu linii wysokiego napięcia, dostarczającej prąd do Góry Kalwarii. Pod uwagę brane są dwa warianty. Zgodnie z pierwszą koncepcją, dwutorowa linia zostałaby poddana gruntownemu remontowi, z wymianą słupów i przewodów. W drugim wariancie energetycy postawiliby wyższe słupy, zamontowali na nich więcej przewodów i jednocześnie zlikwidowali drugą, równoległą linię (położoną bliżej Wisły). W ten sposób linia zajmowałaby tylko jeden pas gruntu (tzw. korytarz), zamiast dwóch jak teraz.
Zdaniem wiceburmistrz Danuty Rechni, drugi wariant jest dużo bardziej korzystny dla gminy. – Zgodnie z zapowiedzią energetyków, inwestycja pozwoli na ograniczenie szerokości pasa uciążliwości linii z 19 do 10 metrów – uważa pani wiceburmistrz. – Usunięcie drugiego toru sprawi, że właściciele gruntów w końcu będą mogli zagospodarować swoje działki, leżące obecnie pod linią wysokiego napięcia – dodaje.
Właściciele gruntów otrzymają rekompensatę
Kilka dni temu projektanci wyjaśniali radnym założenia projektu, którego realizacja ma kosztować około 20 mln zł. Z przedłożonych map wynika, że najbliżej zabudowań nowa linia (tak jak i stara) znajdzie się w Szymanowie. Obecny na spotkaniu mieszkaniec tej wsi przekonywał, że energetycy powinni wykupić od właścicieli posesje położone najbliżej linii, albo skablować ją na pewnym odcinku. Projektanci wyjaśniali, że właściciele gruntów, które znajdą się pod inwestycją (jeśli powstanie jeden tor), otrzymają rekompensatę. Dodawali przy tym, że nowa linia zwiększy bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców, ponieważ wyższe słupy zdecydowanie ograniczą oddziaływanie linii na otoczenie. Wyjaśniali również, że skablowanie linii wysokiego napięcia kosztuje 40-krotnie więcej niż budowa linii napowietrznej. PGE twierdzi, że nie ma na to pieniędzy.
W trakcie dyskusji podsumowującej spotkanie nikt z obecnych nie potrafił podać jakie byłyby negatywne skutki przebudowy linii przesyłowej. Biuro projektowe prowadzi obecnie konsultacje przed przygotowaniem dokumentacji i uzyskaniem pozwoleń niezbędnych do przeprowadzenia prac. Na sesji 26 czerwca rada miejska planuje podjąć stanowisko, które ma pomóc w jak najszybszej realizacji przedsięwzięcia.
TW
Szybszy rozwój ?
Znaczy się że co ,że silniki będą szybciej kręcić ?
Chyba lody .