POWIAT Według zapowiedzi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, już jesienią kierowcy będą mogli przejechać budowaną od kilku lat trasą S7 na odcinku od Okęcia do Grójca. Czy te prognozy się sprawdzą?
Budowa 29-kilometrowego fragmentu trasy S7 została podzielona na trzy odcinki. Za każdy z nich odpowiadał inny wykonawca, przy czym z firmami początkowo budującymi odcinki „A” (najbliżej Warszawy) i „B” GDDKiA z różnych przyczyn rozwiązała umowy. Teraz są tam nowi wykonawcy, którzy wywiązują się z powierzonych zadań (odcinek „C” został zbudowany już wcześniej). Na dziś dzień sytuacja wygląda tak, że fragment trasy Warszawa Lotnisko-Lesznowola, budowany przez firmę Polaqua, jest niemal gotowy (Generalna Dyrekcja ocenia zaawansowanie prac na ponad 91 proc.). Na trasie głównej wykonywana jest betonowa nawierzchnia, montowane są bariery dźwiękochłonne, toczą się też prace brukarskie. Przygotowywany jest również grunt pod roślinność. Oprócz tego wykonawca układa kanalizację deszczową i sanitarną oraz montuje oświetlenie.
– Zakończenie robót przewidziane jest w październiku tego roku – informuje Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA. Mniej zaawansowany jest odcinek „B” o długości 15 km. Tu wykonawca robi nasypy na głównej trasie, wzmacnia podłoże, przygotowuje się do budowy obiektów mostowych i nie tylko.
– W ramach prac branżowych budowana jest kanalizacja deszczowa i sanitarna, przebudowywane są sieci gazowe, elektroenergetyczne i telekomunikacyjne – uzupełnia Małgorzata Tarnowska, dodając że zgodnie z umową wykonawca, również w październiku tego roku, ma zapewnić przejezdność ciągu głównego. Choć obecne zaawansowanie prac na to nie wskazuje, GDDKiA obstaje przy swoim zastrzegając, że realizację robót należy oceniać na bieżąco. Postanowiliśmy dopytać co kryje się pod dość enigmatycznie brzmiącym pojęciem „przejezdność trasy głównej”.
– Oznacza to tyle, że w październiku kierowcy będą mogli przejechać trasą główną, a wykonawca będzie jeszcze kontynuował prace poza jezdnią, np. przy drogach serwisowych, a także prace związane z zielenią czy humusowaniem – wyjaśnia Małgorzata Tarnowska.
– Może być również taka sytuacja jak jest obecnie na realizowanych odcinkach S7 Napierki-Płońsk, gdzie częściowo kierowcy jeżdżą trasą główną na czasowej organizacji ruchu z ograniczeniem prędkości. Stała organizacja ruchu zostanie wprowadzona po pozyskaniu pozwolenia na użytkowanie wydanego przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
TW