LESZNOWOLA 9 maja Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecyduje, czy podtrzymać wyrok sądu pierwszej instancji, dotyczący wójt Lesznowoli Marii Jolanty Batyckiej-Wąsik, skazanej na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu
W kwietniu ub. roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał wójt Lesznowoli na 1,5 roku w zawieszeniu m.in. za wyrządzenie szkody majątkowej gminie i przekroczenie uprawnień. Wójt musi też zwrócić ponad 1,3 mln zł. Maria Jolanta Batycka-Wąsik nie zgadzała się z wyrokiem (jest nieprawomocny) i odwołała się od niego do Sądu Apelacyjnego. To samo zrobiła zresztą prokuratura.
Dziś Biuro Obsługi Interesantów Sądu Apelacyjnego w Warszawie poinformowało, że termin rozprawy apelacyjnej został zaplanowany na dzień 9 maja 2022 r.
TW
W końcu! Ale gdyby nie wnioski o przyśpieszenie rozprawy to sąd może i by zapomniał o niej ale jedno jest pewne! mieszkańcy gminy nigdy jej tego nie zapomną a i nie oszczędza obecnych vice o calej rady!
To bardzo optymistyczne założenie niestety. Pani wójt wciąż ma wielu zwolenników, jej zastępcy również, a mieszkańców, którzy nie interesują się gminą jest zdecydowanie zbyt wielu 😒
A może ta działka na kościół to za modlitwę o korzystny wyrok.
Przyjdzie czas, że Pani Ewa będzie na kolanach szła do kościoła, sprawiedliwość dopadnie również Panią.
Najwyższy czas, żeby poniosła jakieś kosekwencje ( przy obecnej sytuacji w Sądach nie zapowiada się – na większe ). Zadłużenie Gminy – olbrzymie ! Podatki najwyższe w Polsce !Jak się rozliczy z tego i przed kim ? Jest Wójtem od ok 25 lat ( bez kontr kandydata ). Uznawana za Najlepszą Wójt w Polsce ! ( nie do wiary ). Czy to zdrowa sytuacja ? Normalne układy ?
Do dymisji i przeprosić mieszkańców!
Ale działkę wartą 8 milionów w Mysiadle kosciolowi zdążyła dać z majątku gminy… Czuję że po wyroku zostanie ambasadorem w Watykanie…
A czy Panu miała Pani Wójt sprezentowac tę działkę? Dała na cele publiczne ma takie prawo.Koscioł w Mysiadle jest potrzebny. Brawo dla Pani Wójt. Najwięcej do powiedzenia mają Ci którzy od nie dawna tu mieszkają. Nie podoba się wracać na swoją wiochę.