POWIAT Po przeszło półrocznej przerwie starostwo wraca do odłowu dzikich świń, które mnożą się na potęgę i szukają pożywienia w okolicy domów. Problem szczególnie doskwiera mieszkańcom gminy Góra Kalwaria i Lesznowola


Na prośbę starosty piaseczyńskiego Wojciecha Ołdakowskiego, departament łowiectwa Ministerstwa Środowiska oraz wojewoda mazowiecki w końcu rozwiali wątpliwości. Powiat ma prawo przeznaczać pieniądze ze swojego budżetu na odłów dzików. Może też wywozić je do prywatnych hodowli w innym rejonie kraju.

Starosta nakazał odstrzał

Przypomnijmy, że starostwo chciało w tym roku kontynuować zmniejszanie pogłowia dzikiej zwierzyny w powiecie, która wędruje po ulicach, ryje w polach i trawnikach oraz budzi przerażenie przede wszystkim dzieci. Samorząd powiatu zarezerwował nawet na ten cel kolejne pieniądze, ale kontrolująca finanse gmin i powiatów Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała ten wydatek (zapowiedziała, że go nie uzna). Dodatkowym problemem jest wprowadzony w naszym kraju zakaz przewozu świń oraz dzików, związany z rozwojem ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń. Dziki, które do tej pory u nas odławiano, były przewożone do specjalistycznego gospodarstwa w Lubuskiem – tłumaczył w maju starosta.

Jednak aby zmniejszyć pogłowie leśnych zwierząt zagrażających bezpieczeństwu mieszkańców, pod koniec czerwca Wojciech Ołdakowski wydał zgodę na odstrzał 16 dzików z Baniochy i Wilczynka w gminie Góra Kalwaria. Koła łowieckie obecnie realizują tę decyzję, do tej pory zlikwidowano 4 osobniki.

Są pieniądze na odłownie

Pod koniec lipca Ministerstwo Środowiska zmodyfikowało swoje zalecenia: nie ma już problemu z wywożeniem dzików z rejonu, gdzie ASF nie stwierdzono (czyli m.in. powiatu piaseczyńskiego). Resort nie zgodził się również ze stanowiskiem RIO. W jego ocenie odłów redukcyjny lub odstrzał dzikiej zwierzyny to zadanie własne powiatu i wolno mu za to zapłacić.

Po tych wytycznych, władze powiatu niezwłocznie przeznaczyły na wyłapywanie dzików 100 tys. zł. W 2015 roku na złapanie 121 dzików i wywiezienie je do specjalistycznego gospodarstwa przy zachodniej granicy państwa, powiat przeznaczył 145,2 tys. zł. W ubiegłym roku miejsce bytowania zmieniły 134 dzikie świnie za kolejne 150 tys. zł. W tym roku, na razie są wnioski o odłowienie 83 dzików.

Najwięcej próśb o ustawienie odłowni płynie z gmin Góra Kalwaria (dziki widywane są tam w Baniosze, Wilczynku, Podłęczu i Wólce Dworskiej, a ostatnio w mieście) i Lesznowola (chodzi o Wilczą Górę i Nową Iwiczną). W przypadku pierwszej gminy, po skargach mieszkańców, jej rada miejska przyjęła wiosną stanowisko domagające się od starosty zmniejszenia pogłowia dzików.

Czy dziki nie są dokarmiane?

– Przed ustawieniem odłowni we wnioskowanym miejscu każdorazowo sprawdzamy, jak w tej miejscowości przestrzegane są zasady czystości i porządku. Bardzo często zdarza się, że powodem pobytu zwierząt w danej miejscowości jest dokarmianie lub pozostawianie resztek pożywienia w miejscach ogólnodostępnych – informuje wicestarosta Arkadiusz Strzyżewski.

Zastępca starosty żałuje, że z powodu sporu prawnego powiat musiał przerwać odłów dzików. Gdybyśmy nieprzerwanie kontynuowali to, co zaczęliśmy w 2015 roku, być może problem nadmiaru dzików już by nie istniał – mówi Arkadiusz Strzyżewski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię