GÓRA KALWARIA/PIASECZNO Taki był scenariusz czwartkowych manewrów straży pożarnej z Mazowsza, które zorganizowano w Dolinie Czerskiej. Na naszym terenie nikt o nich wcześniej nie wiedział
Zaskoczenie było duże, bo nie chodziło o pokazówkę, ale sprawdzenie autentycznej gotowości bojowej jednostek przez dowództwo. Starosta Wojciech Ołdakowski, który spóźnił się na wczorajszą sesję powiatu, przepraszał za swój strażacki strój.
– Akcja nie była wcześniej planowana, ściągnięto sprzęt i ponad stu strażaków z odległych jednostek Mazowsza. Stworzono polowy sztab i wszystko było nawet przygotowane do ewakuacji ludności – relacjonował.
Według symulacji opracowanej przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej, Wisła poważnie zagroziła mieszkańcom Doliny Czerskiej. Pierwsi po godz. 8. ruszyli do akcji strażacy z OSP w Górze Kalwarii, Chojnowa, Bielawy i zawodowi z Piaseczna, aby przy użyciu wysokowydajnych pomp zmniejszyć zagrożenie wywołane przez falę „cofkę” na Czarnej, która zaczęła podtapiać gospodarstwa. Kolejnym zadaniem było podwyższenie 100 metrów wału przeciwpowodziowego o 1 metr przy pomocy worków z piaskiem dowożonym wywrotką. Inne zastępy w tym samym czasie rozkładały folię na zboczu wału, aby uniemożliwić przesiąki.
– Piasek, worki i folia były prawdziwe. Działania niczym nie różniły się od rzeczywistych – przyznaje st. kpt. Łukasz Darmofalski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
W miarę rozwoju zdarzeń, na miejsce docierały kolejne wyspecjalizowane w likwidowaniu powodzi jednostki m.in. z Garwolina, Otwocka, Lipska, Warszawy, Pruszkowa i Wołomina. W sumie do Czerska przybyło 58 wozów ze 180 strażakami. Dostarczono m.in. kontener sanitarny, a w trudno dostępne miejsca strażacy docierali na dwóch quadach. Ponieważ akcja trwała do godz. 15., ratownicy otrzymali też prowiant.
Odprawa podsumowująca ćwiczenia dopiero się odbędzie.
Fot.:Michał Jęda, Biuro Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych Starostwa Powiatowego w Piasecznie