PIASECZNO/POWIAT Filmowe auta, bajkowe postaci, instrumenty muzyczne, po których można skakać, nowy park linowy i inne atrakcje – jutro z zimowego snu budzi się Planeta Zalesie
W dawnym ośrodku „Wisła” w Zalesiu Górnym cały czas pracują ekipy kończące przygotowania do otwarcia rodzinnego parku rozrywki, parku linowego z trzema stopniami trudności i atrakcji na wodzie.
– Nie z wszystkim zdążymy na majówkę, między innymi trwa budowa ogromnego placu zabaw, w którym jednocześnie zmieści się 200 dzieci. Przygotowujemy też karuzelę, która będzie kołysała się nad wodą, na mostach wojskowych – zdradza Rafał Karwowski, dzierżawca liczącego 50 ha kompleksu.
Jego oczkiem w głowie jest ukryty w lesie rodzinny park tematyczny („dzielnica filmowa”). Gości przy bramie wejściowej wita postać wielkiego ryczącego niedźwiedzia. To przedsmak dalszych niespodzianek. Idąc ścieżką napotkamy monster trucki, auta znane z dużego ekranu (m.in. z filmów i Jamesie Bondzie i Harrym Potterze), oryginalne samochody z lat 30. ubiegłego wieku. Ale są też ogromne grzyby, wielkie postacie z żołędzi, bohaterowie bajek animowanych, roboty, a także oryginalny dwupłatowiec, helikopter i mnóstwo innych ciekawostek. Co ważne – wszystkiego można dotykać, a do pojazdów wsiadać. Dzieci ucieszy też nowy „małpi gaj”, dmuchańce, zjeżdżalnia igielitowa czy „dom muzyki” – przywieziona z Wielkiej Brytanii wystawa 30 urządzeń wydających dźwięki, wśród nich jest laserowa harfa i wielka klawiatura fortepianu, po której można skakać. Wszystko to jest dostępne w cenie biletu (22 zł normalny, 17 zł ulgowy, 1 zł osoba niepełnosprawna i dziecko do lat 3 oraz 66 zł rodzina 2+2). W przyszłości kompleks ma być powiększony o m.in. park trampolin i ninja park (z torem przeszkód).
– Robię wszystko, aby w ciągu dwóch lat było u nas ciekawiej niż w Bałtowie – przekonuje Rafał Karwowski.
Już poza „dzielnicą filmową” na wielbicieli wody czeka w tym roku ponad 100 sprzętów pływających – dużo nowych rowerów w kształcie samochodów oraz kajaki. Rozwijane są też punkty gastronomiczne. Niestety, nie poprawił się stan odkrytego basenu i jeszcze szybko to nie nastąpi. Dzierżawca tłumaczy, że pływalnia pod chmurką wymaga kosztownych inwestycji i czasochłonnych formalności. Tradycyjnie mogą być również trudności z zaparkowaniem przy ośrodku, warto więc wybrać się w to miejsce pociągiem, stacja PKP w Zalesiu Górnym jest tuż obok.
Bród smrud błoto jak mokro chodnik dziurawy że nogi połamać idzie żenada nie polecam
kolosalna, pozytywna zmiana od czasu kiedy byłam ostatni raz (2014), dzieciaki w każdym kącie znalazły coś do robienia, super plac zabaw, problem w Zalesiu stanowi tylko brak plaży, tak jak w Wildze, czy Psarach. Myślę, że to by zmieniło charakter tego miejsca, ale domyślam się, że chodzi o brak możliwości ingerencji w przyrodę…