KONSTANCIN-JEZIORNA/PIASECZNO Kończy się budowa sklepu Lidla w Chyliczkach przy skrzyżowaniu ulic Śniadeckich z drogą 721
Niedawno po konstancińskiej stronie ulicy Śniadeckich otwarto niewielkie centrum handlowe z kilkunastoma lokalami. Wkrótce planowane jest także otwarcie sklepu Lidla. Pierwotnie dyskont miał przyjąć pierwszych klientów wiosną tego roku, jednak ten termin został przesunięty. W tej chwili w budynku marketu i jego bezpośrednim otoczeniu trwają ostatnie prace wykończeniowe.
Przed marketem znajdzie się parking na 105 aut. W myśl porozumienia z gminą Konstancin-Jeziorna niemiecki gigant ma zbudować też odcinek Śniadeckich od drogi 721 do kładki (to od ul. Śniadeckich będzie znajdował się wjazd do Lidla). A kiedy zostanie otwarty sam sklep?
– Według harmonogramu prac sklep ma otworzyć się w I kwartale 2021 roku – informuje Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.
TW
Dlaczego oprócz Netto nie ma Marketu na południu Piaseczna jest tam duży ruch a market tylko 1
Odwiedzając ten nowy sklep, proszę pamiętać o wytycznych dotyczących Poliski i Polaków przygotowanych jeszcze przez Bismarcka, wg. których Polacy mają być zapleczem taniej siły roboczej dla niemiec, a Polska ma być rynkiem zbytu dla niemieckich towarów…. Udanych zakupów życzę, … może chociaż szanowny kliencie kupisz kilogram Polskich spadowych jabłek po 5pln/kg , za które sieć płaci ogrodnikowi 0.10pln/kg….
czy to Niemców wina, że Polacy nie potrafią od stuleci zorganizować sobie miejsc pracy i muszą to za nich zrobić Niemcy, Francuzi czy inni Portugalczycy ( albo Amerykanie w USA i Anglicy w Wlk Brytanii w przypadku emigrantów), niestety z polskimi talentami pozostaje być wyrobnikami u obcych albo zdychać z głodu
Zważywszy na fakt, że Niemieckie sieci handlowe dostały bilionową ,,zapomogę,, od swojego rządu na budowę sklepów mi. w Polsce. Nie ma to jak wolna konkurencja wspierana państwową kasą.
A oto fragment artykułu jeszcze z 2015 roku, to dla ojkofoba egona:
„Solidarność i organizacje zrzeszające małe polskie sklepy chcą skarżyć Lidl i Kaufland do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a potem do międzynarodowych sądów. Ich zdaniem, preferencyjne kredyty jakich udzieliły sieciom Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju to przejaw nieuczciwej konkurencji. UOKiK problemu nie widzi. Solidarność broni jednak nie składa. Priorytetem – nawet mimo braku zainteresowania sprawą przez UOKiK – pozostaje uzyskanie dostępu do całości umów pomiędzy Lidlem i Kauflandem, a bankami.
Przypomnijmy, że niedawno brytyjski „Guardian” napisał, że niemiecka Grupa Schwarz (należą do niej Lidl i Kaufland) dostała preferencyjne kredyty na kwotę ok. 900 mln dolarów na rozwój sieci sklepów w Polsce oraz innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Pieniądze pożyczyły Bank Światowy i EBOiR, których głównym celem jest wyrównywanie nierówności w bogactwie różnych państw. Finansują one więc głównie duże inwestycje infrastrukturalne oraz programy społeczne. Dlaczego teraz sfinansowały Lidla i Kauflanda? Obie sieci odmawiają komentarza w tej sprawie.
– Sprawa udzielenia kredytu w takiej wysokości dla sieci handlowych jest co najmniej zadziwiająca. Aby w pełni zdać sobie sprawę co znaczy prawie miliard dolarów należy wziąć pod uwagę, że stanowi to równowartość obrotów rocznych w sporej sieci handlowej. Trudno wyobrazić sobie aby jakakolwiek polska sieć handlowa – nawet posiadająca więcej placówek niż którykolwiek z beneficjentów tego kredytu – mogła liczyć choćby na kredyt w wysokości części tej kwoty – mówi Money.pl Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu, które zrzesza małe sklepy.” Autor artykułu: Sebastian Ogórek, Money.pl